Forum dyskusyjne

RE: Nie wiem co robić Zycie1

Autor: mimbla1   Data: 2023-07-19, 01:50:38               

Napiszę Ci z innej strony. Jedną z bardzo trudnych rzeczy dla osób, które trwają w abstynencji, zwłaszcza w początkowym okresie jest...podejrzliwość bliskich. Która to podejrzliwość jest oczywiście uzasadniona tym, co było - ale jednocześnie jest dla osoby trwającej w abstynencji potwornie męcząca, bo ileż można udowadniać że się nie bierze. I się robi niewesoło, bo osobie co przestała brać i tak jest trudno i nerwowa jest z racji samej abstynencji.
Jest to sytuacja znana i wiele wymagająca od obu stron. Bo brak zaufania jest logiczną konsekwencją i trudno oczekiwać, ze bliscy tak-ot na luzie zaufają na 100%, tym niemniej dla dobra całokształtu powinni jakiś kredyt zaufania z siebie wykrzesać. To wiem od terapeuty pracującego z osobami wychodzącymi z uzależnienia, że ustalenie kwestii zaufania/kontrolowania to sprawa bardzo trudna. I możliwe że coś takiego się w tym Twoim związku zdarzyło - brak Twojego zaufania jest zrozumiały, ale partner nie jest w stanie tego wytrzymać psychicznie. Twoja nieufność go wkur...ia. I w tym momencie kompletnie nieistotne się staje to, czy masz prawo nie ufać. Masz. Ale na tym się nic dalej nie zbuduje.
Możliwe, że w po prostu odniesieniu do tego konkretnego człowieka Twoje zasoby zaufania już się wyczerpały.

Poza tym zaś - Życie1, on nie jest dzieckiem Twoim.
Rodzic jest za dziecko odpowiedzialny, to mu daje prawo do kontrolowania w jakimś zakresie. Za partnera odpowiedzialna nie jesteś. I choć wiem, że Ci się to nie spodoba, napiszę - nie, nie masz prawa go kontrolować. Masz potrzebę, powody i chęć, ale nie prawo.
Albo mu jesteś w stanie dać kredyt zaufania albo nie.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku