Forum dyskusyjne

RE: Nie wiem co robić Zycie1

Autor: Zycie1   Data: 2023-07-18, 17:13:15               

Oprócz tego całe życie miał moich bliskich za nic. Moja rodzina bardzo dobrze go traktowała wiedząc o tym co mi zrobił. Potrafił nawtykać mojemu ojcu, siostrze, ponizyc mnie na weselu kuzyna. Żałuję, że go zaprosiłam. Narobił mi wtedy takiego wstydu, że do dziś mam to przed oczami. Nie wiem po co ja do niego wracałam, teraz muszę zacząć budować swoje życie z kimś wartym, z kontetnymi celami, on stale mi wmawia, że początki może i będę mieć fajne, ale potem wyjdzie mój charakter i znowu będzie coś nie tak. To mój pierwszy związek, jego nie i to on zawsze miał dramy, nie ja. Ja zrobiłam się dyskutantką, wiecznie zniecierpliwioną przez ten chory związek, przez to ćpanie zawsze był spowolniony, o wszystkim zapominał bez przerwy, trzeba go było budzić milionem telefonów, żeby na egzamin wstał na który i tak nie poszedł. Obiecanki o tym jak to on się zmienił na lepsze heh, albo ktoś się zmienia albo nie, niezależnie od sytuacji. On tylko nauczył się być bardziej bezczelny, bardziej się ukrywać i wolniej mówić, żeby nie wpaść jak śliwka w kompot, a ja głupia nigdy nie byłam, potrafię dodawać, fakt jest faktem, a on z każdego swojego wybryku robil coś o czym nie warto już mówić bo po co. Nagrywałam go z jakieś 4 miesiące temu na wciaganiu kokainy, oczywiście to była moja wina, że to zaczął robić, ale też zarzekał się jak to pierwszy raz i że on nie ma z tym nic wspólnego, że go to nie kręci, więc o czym ja ciągle ględzę? Przecież nie ma PROBLEMU. a ja tak sobie potem z tym żyłam z przyklejonym uśmiechem na twarzy, no bo przecież nic się takiego nie stało. I tak zawsze było, on nie rozumie, że jest kłamliwym, fałszywym manipulantem, za to bardzo dobrze wie, że jestem słaba i jak on to mówi...przewidywalna. rzucał mi bez przerwy telefonem jak poruszałam niewygodny temat dla niego. Wyciszał mnie do zera, informując mnie o tym cytuje " a teraz możesz sobie krzyczeć do woli, wyciszyłem cię do zera". Łapie się za głowę jak do tego wszystkiego wracam.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku