Forum dyskusyjne

RE: Calmi..... się wtrącę-:)

Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2025-07-25, 17:17:59               

Rozmawiałam ostatnio prywatnie z facetem, który jest psychoterapeuta.I coś wspomniałam na ten temat.Stwierdzil, że zawsze byłam uśmiechnięta, pogodna osoba, pelna optymizmu a teraz dostrzega jakis smut.
Opowiedziałam mu co się dzieje i zapytałam, czy nie powinnam skorzystać z pomocy? On Madziulka zasugerował mi, że w życiu trzeba pewne rzeczy przeżyć, przeryczec, przerobić i nie udawać heroiny.
Pytał czy kogoś mam.Odpowiedzialam,że mam dzieci, wnuki,przyjaciół, pracuje.
Pytał czy mam kogoś bliskiego dla siebie;))))
Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, "że nikt mnie nie chce";)))))
I tu widzę problem, odrzekł, madrala;)))
Usłyszałam: no to może kawka?
A wiem, że jest żonaty;)))
Ja to mam szczęście!

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku