Forum dyskusyjne

RE: Calmi.....

Autor: Magdasienudzii   Data: 2025-07-25, 12:12:55               

Chello:
"Ale ja ostatnio mam chyba depresję i stany lekowe. Musze to skonsultowac..."

To bardzo mi przykro i bardzo Tobie wspolczuje.
Niestet znam takie stany:(
Najgorsze u mnie byly rano takie stany beznadzieji ze wszystko jest bezsensu....
Pozniej dochodzily leki ze cos sie stanie....
Walka sama z soba zeby nie wydzwaniac do synow z pytaniem czy rzeczywiscie wszystko jest ok...zeby uwazali na siebie...
Wiem, ze nie moge ich maltretowac wlasnymi lekami:(
Pozniej przychodza lepsze dni...I UCZE sie te lepsze dni pielegnowac, zatrzymywac te uczucia jak najdluzej, a gdy zle znow - to sobie przypominac o nich.

Chello, troche tu moge sie narazic, ale odradzam odrazu wizyty u pschiatry, bo po prostu wyjdziesz z recepta.
Ja, wiem jak wazne jest pomoc sobie w razie potrzeby lekarstwem, ale wlasnie...w razie potrzeby.
Porozmawiaj lepiej najpierw z psychologiem.

Wchodzimy w taki wiek, ze nagle coraz wiecej osob musimy zegnac i to jest straszne.
I choc wiemy ze "taka kolej rzeczy", to zyc sie odechciewa.
Ale, tak na logike, to to straszne uczucie zaloby jest chyba naturalne i normalne.
Nie bylo byto normalne gdybysmy nie odczuwali zalu.

Nie wiem ja Ciebie pocieszyc, ale moze przypominanie sobie ze nie jestes z tym sama, jest pomocne, bo nie zalimy sie wtedy tylko nad soba.
Nie wiem czy to dobrze ujelam.

Sciskam Ciebe mocno

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku