Forum dyskusyjne

RE: Tęsknota Dominika62

Autor: mimbla1   Data: 2023-08-25, 13:20:03               

Witaj, Dominika62:)

Z tego co napisałaś mnie wynika taka ogólna obserwacja, że w Twoim życiu bardzo dużo jest strachu. Nie nazwanego po imieniu. I z tym jest Ci coraz gorzej, czemu trudno się dziwić. Tego dawnego znajomego obsadziłaś w roli "rycerza na białym koniu" co wyzwoli i porwie do krainy szczęśliwości czyli ewidentnie dziecinada i ślepa uliczka.

Masz niskie poczucie własnej wartości, równie niskie poczucie własnej sprawczości - to wyniosłaś z rodziny pochodzenia i z lat dziecięcych i młodzieńczych. Nie stawiasz granic, o asertywności zapewne słyszałaś ale wprowadzenie jej we własne życie Cię przerasta, bo ...strach. Zdaję sobie sprawę, że to, co powyżej brzmi brutalnie bardzo - to teraz w duchu optymistycznym, to się da zmienić. Sama raczej nie dasz rady, ale z pomocą terapeuty i owszem. I jak się tego strachu pozbędziesz to inaczej różne rzeczy zobaczysz, także w swoim małżeństwie.

Taki truizm - kogoś zmienić się nie da, można zmienić siebie i wtedy druga strona relacji musi się jakoś do zmian dostosować albo relacja się rozpada. Nie ma sensu zapisywanie męża do psychologa, bo to nie on ma dokonać zmian tylko Ty. Podobnie jak nie ma sensu truć mu o swoich potrzebach - zagadasz faceta na śmierć, nie będzie innych efektów niż Twoja frustracja oraz jego irytacja.

Z pewnego punktu widzenia w dorosłości jest tak, że "moje potrzeby to moja sprawa", nie wszystkie partner może i musi zaspokajać.

Wsparcia oczywiście każdy potrzebuje - ale czym jest to wsparcie to już warto doprecyzować. Bo bywa różnie rozumiane. Podobnie ze słynnym zrozumieniem - różne rzeczy się pod tym słowem kryją. Zrozumienie o charakterze intelektualnym/racjonalnym to co innego niż empatyczne współgranie emocjonalne i zdolność do towarzyszenia w emocjach. Wsparcie może być oceną sytuacji i zestawem rad/propozycji działania albo emocjonalnym "jestem z Tobą w tym trudnym czasie, powiedz jak mogę ci pomóc".

Około 2 lat trwa wzajemne zauroczenie, potem ono zanika i jest zastępowane innymi emocjami.
Czy coś z mężem macie wspólnego - zainteresowania, pasje, aktywności? Cokolwiek robicie wspólnie, z zaangażowaniem?




Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku