Forum dyskusyjne

RE: Perturbacje w związku - trzeźwe spojrzenie

Autor: mrrru   Data: 2022-06-07, 01:49:21               

Mimblo,

Czyli mam zakodowane, że zarówno pochwała jak i nagana to jedynie opinia kogoś na jakiś temat. Jest mi miło, jak komuś się podoba to, co robię - ale z tego nie buduję swojej wartości. O niej świadczy to, co robię - a nie to, czy się komuś spodobało lub nie. Pewien problem jednak mam, jak coś takiego fajnego zrobię - a wszyscy (istotni) traktują to jako coś normalnego - choć tu akurat głaski były by mile widziane ;-)

Dużo tych opinii (pochwał czy nagan) dotyczy zresztą wyobrażeń kogoś na jakiś temat, a nie rzeczywistości. Szczególnie w sieci.

fatum mnie raz lubi, a raz nie - z tym, że nie ma pojęcia czym jest to "mnie" - więc czy to chwali czy to gani to na jedno wychodzi. Oczywiście wolę, jak komuś jest jakoś tam miło z mojego powodu, niż miałby się wkurzać. Ale nie zawsze się tak da.

I całkiem być może powyższe jest bliskie temu co napisałaś, że Cię cieszy.

Co do wyłażących emocji - wydaje mi się, że wiem czym są, skąd się wzięły i dlaczego wylazły - dlatego jak są fajne to fajnie, a jak sprawiają dyskomfort - to tak, jak pisałem poprzednio. Zresztą faceci podobno mają prostą konstrukcję, a ja też tych dyskomfortowych jakoś istotnie dużo nie mam. Czasem tylko się coś przypląta.

Ostatnio na bazie fatumowych objawień zbudowałem sobie bardzo bolesną perspektywę i serio mną emocje złe targały - mimo, że perspektywa była sztuczna. Czyli można też sobie emocje "wmyśleć". W sumie to mój wybór, którego wilka karmię.

Tak w ogóle - to mimo trudności w ubieraniu tego wszystkiego w słowa - to bardzo to pomaga w uporządkowaniu myśli i dookreśleniu perspektywy - i za tą okazję Ci dziękuję. :-*

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku