Gorące wiadomości

Spotkanie organizatorów akcji "Ratuj maluchy" z premierem w sprawie reformy edukacji

W ostatni piątek roku (27 grudnia) rodzice i eksperci ze Stowarzyszenie i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców zostali zaproszeni na spotkanie w kancelarii premiera, w sprawie reformy edukacji polegającej na obniżeniu wieku obowiązku szkolnego do 6 lat. Było to drugie spotkanie uczestników akcji "Ratuj Maluchy" z premierem. Rozmowa była bardzo długa i trwała prawie 3 godziny.

Przedstawiciele Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców przekazali najważniejsze postulaty, przede wszystkim, że konieczne jest pozostawienie rodzicom wolnego wyboru, jak najszerszej możliwości odroczenia obowiązku szkolnego, jeśli dziecko nie jest gotowe do rozpoczęcia szkoły, albo szkoła nie jest na gotowa na sześciolatki. Premier przyznał, że nie ma zbyt wiele pieniędzy na przygotowanie szkół. Minister edukacji, która również uczestniczyła w spotkaniu deklarowała, że przygotuje szkoły w kilka miesięcy.

Przedstawiciele Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców odpowiedzieli, że skoro nie mamy czasu ani pieniędzy, na przygotowanie szkół, to wysyłanie obowiązkowo do 1 klasy sześciolatków już we wrześniu 2014 r. jest hazardem, w którym stawką jest dobro naszych dzieci. Prosili premiera, żeby nie odbierał rodzicom sześciolatków możliwości podejmowania indywidualnych decyzji.

Jak wynika dźwiękowego zapisu spotkania, premier nie był do niego przygotowany. Nie umiał odpowiedzieć na pytanie, jaki jest cel reformy edukacji - po co MEN chce wysyłać sześciolatki do szkół? Donald Tusk wielokrotnie mylił też podstawę programową z bliżej nieokreśloną "podstawą oprogramowania".

Wysłuchaj nagrania ze spotkania, na którym premier nie umie odpowiedzieć na pytanie, jaki jest cel reformy edukacji, wdrażanej przez jego rząd:


Naprzeciwko nie mającego pojęcia o edukacji i forsowanej przez rząd reformie Donalda Tuska oraz towarzyszącej mu, posiadającej jeszcze mniejsze pojęcie o reformie, Joannie Kluzik-Rostkowskiej, nowej szefowej MEN, usiedli doskonale przygotowani przedstawiciele rodziców i eksperci, m.in. Dorota Dziamska. Ludzie, którzy o edukacji wiedzą naprawdę dużo. To do nich zgłaszają się od miesięcy rodzice sześciolatków, które poszły rok wcześniej do szkoły, skarżąc się na opłakane skutki przedwczesnego wysłania dzieci do nieprzygotowanych szkół, m.in na: nerwice, stany lękowe, bezsenność, apatię, zniechęcenie. Wielu rodziców mówi, że drugi raz nie zdecydowałoby się na wysłanie sześciolatka do szkoły. Korzystając m.in z tych argumentów przedstawiciele rodziców próbowali otworzyć oczy premierowi i szefowej MEN.

W spotkaniu uczestniczyły Dorota Dziamska i Małgorzata Barańska, eksperci Fundacji. Przekazały zastrzeżenia do podstawy programowej (jest pełna błędów, nie opiera się na podstawach naukowych, nie uwzględnia prawideł rozwojowych dziecka) oraz wskazały brak przygotowania nauczycieli i rozbieżności między deklaracjami ministerstwa (w 1 klasie ma być jak w przedszkolu) a szkolną rzeczywistością (ławki, dzwonki, tłok).

Stowarzyszenie i Fundację Rzecznik Praw Rodziców reprezentowali również Karol i Małgorzata Lusar oraz Tomasz i Karolina Elbanowscy.

Opublikowano: 2013-12-28

Źródło: Stowarzyszenie Rzecznik Rodziców


Zobacz więcej wiadomości



Napisz swój komentarz
Zobacz komentarze Czytelników

  • Spotkanie organizatorów akcji

    Autor: moonshine   Data: 2014-01-19, 23:20:45               Odpowiedz

    "ZUS wyciągnie dodatkowe 5 mld zł dzięki posłaniu 6-latków do szkół

    Dążenie do obniżenia wieku szkolnego ma swoje drugie dno. Przymusowe skierowanie 6-latków do szkół oznacza bowiem szybsze wejście młodych ludzi na rynek pracy. I dodatkowy zastrzyk gotówki dla bankrutującego ZUS... Czytaj dalej



Zobacz więcej komentarzy