Forum dyskusyjne

RE: taoizm - mrrru

Autor: mrrru   Data: 2022-06-10, 18:32:14               

Mimblo,

Jak czegoś nie ma w pdf, to nie istnieje ;-)

Tłumaczenie jest rzeczywiście inne, w wolnej chwili skonfrontuję z posiadanymi przekładami.

No i tam stoi tak:

Każdy zna dobro uznane za dobro - to uznanie ustanawia zło.

Jest to rzeczywiście inny język, jak i nacisk położony na poznanie (uznanie) a nie istnienie rzeczy jako takiej.

Dalej uznaję połowę sprzeciwu :-)

Co do symboliczności języka to wiem, jak działają japońskie alfabety (katakana i hiragana), stąd chiński w sensie sposobu zapisu i konstrukcji znaków wydaje mi się podobny do tego drugiego. Daleko mi jednak do rozumienia chociażby prostych "słów".

Taoizm jest dla mnie perspektywą. Specyficzną dla czasu i miejsca w sensie powstania - i uniwersalną po czas dzisiejszy. Ma dużo bliskich mi treści i pewnie też kilka kontrowersji, które uznałem za nieprzydatne, choć w tej chwili pewnie nie potrafię wskazać które to były. Opierałem się na dość luźnym wprowadzeniu "Tao Kubusia Puchatka" i "Te Prosiaczka", może dlatego, że występuje tam Tygrysek :-)
Czytałem też wspomniane wcześniej przekłady Lao Tzu, z Twoją adnotacją, że być może wcale nie jest ich autorem i niekoniecznie istniał. :-)

Zainteresowałaś mnie Konfucjuszem w kwestii tych rytuałów i obecnie wchodzę "głębiej", bo jakiś czas temu "przeleciałem" konfucjanizm po powierzchni, stwierdzając że zajmuje się bardziej organizacją społeczeństwa niż wnętrzem jednostki, czego akurat wtedy szukałem. Jestem póki co pod urokiem Zen.

Mrusizm jest moją perspektywą, to taki patchwork z tych innych, doprawiony kocim futrem :-)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku