Forum dyskusyjne

RE: Teorie spiskowe- co o nich sądzicie

Autor: Lotka2018   Data: 2021-05-30, 11:55:28               

Myślę, ze znane nam równanie Ainsteina E=mc2 jest wlasnie o zamianie energi na materię . A wybuch bomby atomowej to przykład zamiany materii na energię.
Inna kwestia jest czy energia może mieć świadomość. Wg nauki pewnie nie, tak jak piszesz to bezosobowa siła sprawcza . Ale jeśli tak to musi być w rękach kogos (osoby ,istoty) żeby coś powstało. Ale w takim razie jeśli ewolucja stworzenia zadziała się sama i jest dziełem przypadku , bez sprawcy to prawa fizyki, procesy chemiczne tez ustanowily się same, bez świadomości i na ślepo. Działają zadziwiająco matematycznie, logicznie, regularnie itd. Zresztą nie piszę tego po to by obalać tutaj Darwinowska teorię. Kłopot w przyjęciu stanowiska, ze istnieje jakaś Świadomość, Źródło życia, Siewca bierze się z tego, ze kojarzy nam się z Bogiem biblijnym (lub innym) . Jakimś dziwnym tworem posiadającym nieograniczoną moc, władzę, zapewniający nas o swojej miłości a jednocześnie karzacy, kaprysny, nieprzewidywalny itp. Albo wiszący smutno na krzyżu lub lulany jako niemowlę. Albo siedzi na tronie w niebie, ma siwa brodę i sądzi narody. To wszystko tak naprawdę ośmiesza i umniejsza istotę rzeczy.Nie potrafię oczywiście wyjaśnić skąd się wzięła ta pierwotna energia posiadająca świadomość ale wydzielila z siebie mnóstwo mniejszych cząstek energii stwarzając wszechświat, planety i życie na niej. My też jesteśmy cząstka tej Świadomości , Źródła jak krople wody w oceanie. To rozległy temat i trudno to ująć w kilku zdaniach.
Duchowość to nie modlitwy w kościele, rytuały czy choćby umniejszanie samemu sobie do tego stopnia, ze potrzebujemy odkupienia. Każdy z nas jest cząstka tego Źródła i nie jesteśmy niczemu winni. On ,,pozwala" nam doświadczać. Teraz doświadczamy w ciele fizycznym jako człowiek i mamy do dyspozycji zmysły i tak to organoleptycznie poznajemy świat od dziecka. Dzięki technice poznaliśmy zjawiska (choćby te o których piszesz) a wcześniej albo ich nie znaliśmy, albo nie rozumielismy. Co nie znaczy, ze ich nie było.Duchowość dla mnie to wychodzenie poza materie to co widać, słychać itd. Coś poza szkiełko i oko. To też jest fizyka, chemia tylko jeszcze nie zbadany. To coś co możemy poczuć niejako 6 zmysłem, intuicja a czasem niewytlumaczalne (jak narazie) zdarzenia, przeżycia. Duchowosc to nie mistycyzm, zabobony lub ekstatyczne doznania podczas kazań ale realny swiat tyle, ze nie zbadany do tej pory. Tak jak powiedziales, na gruncie nauki niewyjasnione. Ale to nie znaczy, ze sa to urojenia lub choroba. To tak jak o człowieku możesz myśleć, ze to tylko mięso z procesami chemicznymi a możesz myśleć o możliwości kreacji, emocji, szlachetności, tworzenia sztuk artystycznych itd.
Tak samo jest z tymi energiami (pytanie z Twojego ostatniego postu). Energie mogą być większe, mniejsze, wielowymiarowe, nisko lub wysoko wibrujace, samowystarczalne lub pasożytnicze i to wszystko jest fizyka i chemią . Kwestia jak to odbieramy, jak istotę czlowiecza. A że nie mamy (niewielu ma) ,,dostepu" do odczuwania ich to znaczy, ze nie mamy takiej percepcji na ten moment rozwoju ale to nie jest dowodem na ich nieistnienie. (W ogóle nie ma czegoś takiego jak dowód nieistnienia). Każdy z nas też ma w sobie różne rodzaje energii i zależy, która akurat góruje tak wibrujemy (nisko jeśli czujemy nienawiść, zazdrość, rywalizację i wysoko jesli odpuszczamy, przebaczamy, nie oceniamy , kochamy siebie i innych bezwarunkowo). Kiedy spotykamy kogoś z kim nam od razu ,,nie po drodze" a nawet źle się czujemy w czyimś towarzystwie jakby bez wyraźnej przyczyny i nawet nie potrafimy tego wyjasnic to wlasnie jesy zjawisko różnicy w wibracji czy rodzaju energii jaka ktoś posiada.
To wszystko co pisze to takie skróty myślowe i uproszczenia no ale to nie miejsce też chyba na rozpisywanie się na ten temat. (Ze nie wspomnę o egregorach, rasach pozaziemkich, orbach itp).

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku