Artykuł

Tomasz Ciećwierz

Tomasz Ciećwierz

Podając dłoń bliźniemu, czyli komu i kiedy pomagamy


Człowiek żyjący we współczesnym świecie ma dostęp do znacznie większej ilości zasobów niż jego przodkowie. Rozwijające się na szeroką skale technologie, dostęp do różnego rodzaju dóbr czynią nasze życie łatwiejszym i przyjemniejszym. Jednak w dobie postępu nie każdy z nas odnajduje się w takim samym stopniu. Wszyscy różnimy się między sobą co sprawia, że i umiejętności społecznego odnajdywania się w rzeczywistości są różne, indywidualne dla każdego z nas. Można powiedzieć, że jednostki pracowite, bardziej zaradne będą miały wiele możliwości na znalezienie swojego miejsca w społeczeństwie, zaspokojenia swoich życiowych potrzeb i realizacji celów. Co jednak z ludźmi, którzy nie są tak dobrze zorganizowani, nie mają tylu możliwości na realizację siebie lub znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej?

Człowiek będąc istotą myślącą i budując społeczności w których egzystuje przyswoił taką umiejętność jak pomaganie. Można je określić jako zachowanie, które ma na celu spowodowanie określonej korzyści dla innego człowieka.

Kiedy pomagamy innym? Jednym z motywatorów może być sytuacja, kiedy mamy świadomość, że oczekująca pomocy osoba jest od nas zależna. Wiąże się to z normą odpowiedzialności społecznej, która nakazuje udzielić pomocy tym osobom, których los zależy od naszych działań. Badania psychologów m.in. Leonarda Berkowitza pokazują, że realizacja tej normy odbywa się, nawet jeżeli nie płyną dla nas z tego tytułu żadne korzyści materialne. Możemy również niespecjalnie tę osobę lubić, a pomoc zostanie przez nas udzielona. Nawet w sytuacji, kiedy osoba, której pomagamy, dowie się o tej pomocy w odległej przyszłości lub też nikt nie będzie miał o niej pojęcia.

Skłonność do pomagania będąca rezultatem przedstawionej normy mocniejsza jest jednak w społeczeństwach kolektywistycznych. Jej słabsze oddziaływanie da się zauważyć w indywidualistycznych społecznościach oraz w sytuacji, kiedy osoba potrzebująca pomocy budzi antypatię lub spostrzega się ją jako winną krytycznej sytuacji. Dla przykładu: chętniej pomożemy człowiekowi, który z niezależnych od siebie przyczyn stracił pracę, niż osobie która jest leniwa i pozostaje bez pracy na własne życzenie.

W ludzkich społeczeństwach występuje również norma wzajemności, która nakazuje pomaganie osobom, które w przeszłości pomogły nam. Składa się ona z trzech reguł, które przedstawia Gouldner:

  • nakazu pomocy czy wyświadczenia innym przysług;
  • nakazu przyjęcia cudzej pomocy;
  • nakazu odwzajemniania się, czyli przysługa za przysługę.

Jednak ogólnymi normami trudno jest wyjaśnić indywidualne postępowanie ludzi dotyczące pomagania. Shalom Schwartz sformułował pojęcie normy osobistej. Stanowi ona konkretyzację wybranej normy ogólnospołecznej odniesioną do specyficznej sytuacji. Jej spełnienie sprawia, że odczuwamy moralne zadowolenie z siebie. W tym przypadku jako przykład może posłużyć nam sytuacja udzielenia twierdzącej odpowiedzi w takim pytaniu jak: "czy czułbyś się osobiście zobligowany pożyczyć samochód koledze, wiedząc, że jego się popsuł, a musi pilnie wyjechać w wyjątkowo ważnej sprawie, zaś ty posiadasz dwa auta?"

Dzięki poczuciu osobistej obligacji do spełnienia normy możemy lepiej przewidywać rzeczywiste zachowania innych. Istnieje jednak proces mogący przeszkodzić realizacji wzbudzonej już normy osobistej. Jest nim zaprzeczenie własnej odpowiedzialności dotyczące spełnienia tej normy w określonej sytuacji. Poza tym ludzie skłonni są do stosowania wymówek. Mogą tłumaczyć się np. brakiem czasu, lub jak w naszym przykładzie skłamać, że jeden samochód też im się zepsuł a drugim sami muszą pojechać załatwić własną, ważną sprawę. Zaobserwowano natomiast, że osoby charakteryzujące się słabą tendencją do zaprzeczania własnej odpowiedzialności za wypełnienie norm wykazują dużą zgodność co do rzeczywistych zachowań z normami.

W pomaganiu innym ogromne znaczenie spełnia również motywacja. Karyłowski określił dwa jej typy, które mogą leżeć u podstaw udzielania innym pomocy. Pierwszym z nich jest motywacja endocentryczna. Skierowana jest do wewnątrz i jej założeniem jest pomaganie innym po to, aby poprawie uległo nasze własne samopoczucie. Takie zachowanie ma na celu podwyższenie własnej samooceny, które wzrasta w wyniku zachowania zgodnego z normami. Drugim typem jest motywacja egzocentryczna, charakteryzująca się skierowaniem na zewnątrz i będąca tendencją do pomagania innym w celu polepszenia ich samopoczucia. Celem jest w tym wypadku zaspokojenie potrzeb drugiego człowieka. Motywacja, którą się kierujemy określa w pewien sposób naszą osobistą potrzebę związaną z niesioną pomocą. Endocentrycznie motywowanemu pomagającemu zależy, by to właśnie on wsparł człowieka znajdującego się w potrzebie. Natomiast osoba motywowana egzocentrycznie za najważniejszy uważa fakt, aby pomoz została udzielona. Co decyduje o endo- lub egzocentrycznej motywacji? Zdaniem Karyłowskiego zależy to u osób dorosłych od tego jak zostali wychowani przez rodziców.

Ogólną prawdą jest natomiast fakt, że chętniej pomagamy członkom własnej grupy niż obcym. Za członków grupy czujemy się bardziej odpowiedzialni. Poza tym utożsamiamy ich dobro z dobrem własnym. Pomaganie "swoim" w naszym odczuciu wydaje się bardziej opłacalne. Często motywatorem do takiej postawy jest również fakt, że zawdzięczamy im pomoc, której kiedyś oni nam udzielili lub liczymy na ich odwzajemnienie się w przyszłości za naszą dobroć. Dlatego bardzo często pomagamy własnej rodzinie. Antropolodzy kulturowi zaobserwowali, że w różnego rodzaju sytuacjach najpierw pomagamy najbliższym krewnym a dopiero potem dalszym, kolejnymi osobami są przyjaciele i sąsiedzi, a na końcu tego łańcuszka nieznajomi.

Pomaganie wiąże się również z określonym stanem emocjonalnym. Uczuciem, które wydatnie nasila pomaganie, jest poczucie winy. Psychologowie dowiedli, że pomaganie może służyć jako sposób na odkupienie własnych win. Jego wzrost jest silniejszy, kiedy o naszej winie wiedzą inni. Słabnie natomiast, kiedy pozbędziemy się poczucia winy np. przyznając się do niej.

Innym czynnikiem wpływającym na pomaganie innym jest odczuwanie przez nas samych pozytywnego nastroju. Wybitny polski badacz, profesor Bogdan Wojciszke argumentuje, że podnosi on szanse na udzielenie wsparcia zarówno wtedy, kiedy wywoła go niedawno odniesiony sukces, jak i wtedy, kiedy jest on wynikiem np. obejrzenia wesołego filmu, słuchania przyjemnej muzyki, dobrymi wiadomościami, ładną pogodą, czy znalezieniem monety w automacie telefonicznym. Pozytywny nastrój jest niczym dobra wróżka, która niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki sprawia, że widziany świat staje się przyjemniejszy, lepszy, a ludzie bardziej zasługują na pomoc. Jednak tutaj tkwi haczyk. Każdy z nas stara się dążyć do utrzymania dobrego samopoczucia. Wzrost nastroju sprzyja hamowaniu takich form udzielania pomocy, które mogłyby dobry humor zepsuć. Z drugiej jednak strony dobre samopoczucie nasila takie formy pomagania, które podtrzymują dobry humor, przyczyniając się do uznania i aprobaty ze strony innych ludzi.

Co się dzieje w sytuacji, kiedy odczuwamy negatywne samopoczucie? Psychologowie udowadniają, że nastroj negatywny hamuje skłonność do pomagania. Jednak ta hipoteza nie jest tak jednoznaczna, ponieważ wiele badań wykazało również, że pod wpływem złego nastroju wzrasta nasza prospołeczność. Dlaczego ma miejsce taki rozdźwięk? Jak twierdzą Cialdini, Kenrick i Bauman dzieje się tak z tego powodu, że pomaganie innym wprowadza człowieka w dobry humor. Badania pokazują jeszcze, że nie każdy rodzaj pomagania nasila się pod wpływem negatywnego nastroju. Jak twierdzi Berkowitz w szczególności dotyczy to sytuacji gdy:

  • pomoc jest łatwa i nie wkładamy w nią dużo wysiłku;
  • istnieją dowody na to, że wykonanie tego zachowania poprawi humor wykonawcy;
  • brak innych form poprawy złego nastroju;
  • początkowy zły nastrój nie jest zbyt silny.

Czy w dzisiejszych czasach ludzie mogą zwiększyć swoją gotowość do udzielania pomocy innym? Badacze ocenili, że ważną cechą, która promuje pomaganie jest altruizm. Człowiek nastawiony altruistycznie jest bardziej skłonny do pomagania. Jednak należy brać pod uwagę, że osobowość nie stanowi wyznacznika zachowań prospołecznych. Specyficzne okoliczności, takie jak np. obecność licznych świadków mogą sprawić, że nawet życzliwe osoby nie okażą pomocy. W tym wypadku mówimy o fenomenie rozproszenia odpowiedzialności. Polega on na tym, że wraz ze wzrostem liczby przygodnych świadków określonego zdarzenia zmniejsza się własna odpowiedzialność za rozwój wypadków. Widzimy zatem, że często w tłumie trudniej jest na uzyskanie pomocy, mimo, że potencjalnych kandydatów do jej udzielenia jest wielu.

Podsumowując rozważania nad pomaganiem możemy powiedzieć, że jest to zjawisko na które składa się wiele czynników. Są nimi motywacja, normy społeczne wiążące się z odpowiedzialnością, wzajemnością oraz stanowiąca konkretyzację wybranej z nich norma osobista, odniesiona do specyficznej sytuacji. Pomaganie może być źródłem odkupienia własnych win oraz może wprowadzać nas w pozytywny nastrój. Jakby nie spojrzeć na zjawisko niesienia pomocy, faktem jest to, że w społeczeństwie w którym żyjemy znajdują się ludzie jej potrzebujący. Badacze tego zjawiska z pewnością wnieśli ogromny wkład w jego poznanie i zrozumienie. Od zaangażowania instytucji, specjalistów a także i naszego dobrego serca uwarunkowane jest to, czy dotrzemy do tych ludzi, którym warto i trzeba pomóc, aby ich życie uczynić lepszym.



    Autor jest psychologiem, absolwentem Wydziału Psychologii w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Warszawie, o specjalności stosowana psychologia społeczna. Interesuje się zjawiskami społecznymi, a także historią myśli psychologicznej. Jest miłośnikiem kina i literatury o tematyce psychologicznej.



Bibliografia


  • Aronson, E., Wilson T.D., Akert, R.M. (1997). Psychologia społeczna. Serce i umysł. Poznań: Zysk i S- ka
  • Karyłowski, J. (1982). O dwóch typach altruizmu. Wrocław: Ossolineum.
  • Wojciszke, B.(2007). Relacje interpersonalne w: J. Strelau (red.). Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom III. (str.146 ? 186) Gdańsk: GWP.




Opublikowano: 2011-12-01



Oceń artykuł:


Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu