Porady psychologiczne

Czy osobę niezrównoważoną emocjonalnie można skierować na leczenie wbrew jej woli?

Witam,

byłabym bardzo wdzięczna, gdyby zechciała Pani odpowiedzieć na pytanie - czy osobę niezrównoważoną emocjonalnie można skierować na leczenie wbrew jej woli? Mamy dość trudną sytuację rodzinną - jeden z członków naszej rodziny od lat ma poważne problemy ze sobą. W różnych okresach przybierały one rozmaite formy, najczęstsze to: fobie, różnorodne objawy psychosomatyczne, przesada w praktykach religijnych i nadmierna surowość w przestrzeganiu praw Kościoła (aż do ataków histerii i uznawaniu niemalże wszystkiego za grzeszne, z jedzeniem i słuchaniem muzyki włącznie; na szczęście ten okres, trwający prawie 10 lat, wreszcie się zakończył), naprzemiennie anoreksja i bulimia, napady niekontrolowanej wściekłości (ciskanie przedmiotami), zamykanie się w pokoju i irracjonalne reakcje na najdrobniejsze nawet sugestie, ze trzeba żyć normalnie, nieustanna irytacja na wszystkich i wszystko, bicie sie po głowie, rękach i ramionach ciężkimi przedmiotami (ostatnio bije się młotkiem w głowę, gdy odebrano jej młotek, zaczęła wykorzystywać garnki, kamienie itp.). Ostatnio osoba ta podjeła nieudana próbę samobójczą.

Nie chce podjąć leczenia, mówi, że to nic nie da, że niedobrze jej się robi, jak słucha pseudonaukowych bzur (istotnie, miała już doczynienia z kilkoma psychologami i dwoma psychiatrami, niektórzy byli wobec niej nie w porządku, np. jedna specjalistka powiedziała jej, że musi się wziąć w garść, że nie jest jej potrzebny psycholog, tylko lanie w tyłek i, że to wszystko co robi, robi umyślnie, żeby zwracać na siebie uwagę, inna kazała jej wydorośleć i nie robić sensacji).

Jej rodzice boją się, że zawali studia (jest na ostatnim roku). Ostatni przyznała się, że myślała o skrzywdzeniu swej przyjaciółki, gorliwej katoliczki. Nie wiemy, co robić... Czy można ją skierować na leczennie pod przymusem? To trudna decyzja, ale jej rodzice coraz bardziej się ku takiej skłaniają (choć mam wrażnie, ze jej ojcu chodzi o wygodę, on nigdy się za bardzo nią nie przejmował, nawet przy krańcowym wygłoodzeniu w czas anoreksji kpił z niej i jej pseudoproblemów). Będę bardzo wdzięczna za radę.

Serdecznie pozdrawiam!

odpowiada Monika Matuszczyk-Piotrowska, psycholog Monika Matuszczyk-Piotrowska, psycholog

Witam,

Rodzina może złożyć w sądzie (wydział rodzinny i nieletnich) wniosek o leczenie przymusowe, załączając wszelką posiadaną dokumentację medyczną (co najmniej zaświadczenie od psychiatry z rozpoznaniem oraz najlepiej sfromułowaniem, że hospitalizacja przyczyniłaby się do poprawy stanu psychicznego). Dokument od psychiatry (może być z poradni lub z gabinetu prywatnego) jest konieczny, aby wszcząć postępowanie.

Dalej procedura jest już standardowa: sąd powołuje swoich biegłych psychiatrów. Trudno mi ocenić, czy w przypadku chorej, której dotyczy ta sprawa, udałoby się uzyskać w sądzie postanowienie o przymusowym leczeniu, wszystko zależałoby od nasilenia objawów w ostatnim czasie i w trakcie badania przez biegłych. Są to trudne sprawy i z moich obserwacji wynika, że zwykle takie postanowienia zapadają w przypadkach schizofrenii lub zespołów paranoidalnych, ale też w przypadku anoreksji Jeśli chodzi o inny rodzaj zaburzeń, wszystko zależy od aktualnego stanu psychicznego.

Wydziały rodzinne i nieletnich prowadzą zwykle telefoniczne dyżury sędziów, dotyczące postępowania z nieletnimi w świetle ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, w sprawach opiekuńczych oraz dotyczące postępowania w sprawach związanych z ustawą o ochronie zdrowia psychicznego. Proponuję skontaktować się w tej sprawie z właściwym sądem, z pewnością udzielą Pani wszelkich informacji.

Pozdrawiam -



    Monika Matuszczyk-Piotrowska jest psychologiem klinicznym, psychoterapeutą, biegłym sądowym w dziedzinie psychologii klinicznej i w przedmiocie uzależnienia od alkoholu.

Inne porady