Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Żona mnie już nie kocha

    Autor: Kaza2   Data: 2024-12-23, 02:43:05               Odpowiedz

    Witajcie,
    Zacznę od tego że znamy się z małżonką 15 lat, 12 lat od ślubu. Mamy 7 letniego dzieciaczki. Wczoraj po szczerzej rozmowie żona powiedziała że się wypalilo i nie czuje nic do mnie. Myślę że jednak tak do końca nie jest ponieważ płakała jak to mówiła, myślę że potrzebuje czasu.
    Od 3 lat powiedziała że czuła się jak służąca i mi matkująca i ma dość. Od początku znajomości kulał u nas temat łóżkowy aż do tamtego tygodnia kiedy podczas kolejnej prośby o zbliżenie wybuchnąłem i powiedziałem że nie będę już żebrał.
    Moja żona jest nie wylewna w okazywaniu uczuć i to w całym związku jak okazywałem te uczucia. Kilkukrotnie dochodziło do mojego monologu na temat sexu mająca profesjonalny ton. Sama żona mówi że ma z tym problem z okazywaniem uczuc i zbliżeniem. Przerobiła terapeutę z 5 lat temu dla siebie. Ponieważ kiedyś była bardzo otyła za czasów szkolnych i mogła liczyć tylko na siebie doprowadziła się do bulimii. Komunikując jej potrzebę zbliżeń ona przełamała swoją obawę i rzeczywiście analizując kochaliśmy się częściej niż wcześniej, ale dla mnie było było za mało. Teraz już wiem że też było to spowodowane zmęczeniem i braku "partnerowanja" z mojej strony. Ja znowu wyszedłem z założenia że mam wyłączność na żonę. Moja największa wadą jest to że jestem bardzo impulsywny i wylewny raniąc najbliższych, bardzo zbliżone do borderline. Chce się zmienjc dla niej dla siebie i dla dzieci . Zacząłem jej pomagać i sama mi to powiedziała że widzi moja zmianę.
    Niestety wczoraj zalogowałem sie na jej komputer gdzie zainstalowałem jej ex nie wiedząc sam dla czego łudząc się że może odnowili kontakt albo z kimś mnie zdradza. Nie wiem dlaczego to zrobiłem bo żona nie dawała mi powodów. Jesteśmy po rozmowie która przeżywam do dziś w kwestii emocjonalnej
    Chce jej dać czas na przeanalizowanie ale sam też wywieram na nią presję która może doprowadzić do tego że się wyprowadzi, a nje chce do tego dopuścić bo wiem że jeśli blisko mnie nie czuje dinmnie nic to tym bardziej na odległość. Narazie czuje się jak bym ciągnął sam wózek z kamieniami. Gadamy normalnie ale mi emkcje nie pozwalają jej dać czasu i ciągle wracam do pytań czy mnie kocha czy mamy szansę. Zakomunikowała mi ze jak się wyprowadzi chce być sama , bo nikt od niej nie będzie oczekiwał czegoś i ona .. Niestety jest uparta bardzo , tak jak jej matka która ma problem z zbudowaniem relacji z partnerami (po rozwodzie z jej ojcem) Tak czy siak chce iść dla siebie na terapię , zaproponowałem jej że pójdziemy razem. Stwierdziła że ona już masę łez wylała i nie chce nic już ..jestem jej obijetny. Jutro z synem idziemy do kina , na wigilię jedziemy do moich rodziców potem jej matki. Rozmawiałem na jej temat z jej siostra i potwierdziła że ona jest taka iż stroni od zgwar ar, nie da się przekonać , że nie da się namówić na zmianę decyzji ... Trenuje też piłkę i nie było mnie dość często ale czas który byłem w domu chciałem poświęcić naszej trójce ale kończyło się tym że ona nie chce nigdzie iść i szedłem z synem .

    Podobno czas goi rany ale uświadamiając sobie że mogę ją stracić ... Sex jest ważny ale domniemywam że naprawiając siebie moje partnerowanie przyjdzie ochota na zbliżenie.



    • RE: Żona mnie już nie kocha

      Autor: DieselSiostra   Data: 2024-12-23, 05:07:19               Odpowiedz

      "Świetny" czas na ogłaszanie rozpadu rodziny. Święta. Przykro mi, ale nie bierz jej oskarżeń do siebie, nie wpadaj w poczucie winy, że w małżeństwie byłeś sobą. A niby kim miałeś być. Potrzeby seksualne to normalna sprawa, odmawianie ich współmałżonkowi i brak woli pracy nad sobą by zmienić nastawienie do pożycia to psychiczna przemoc.
      W ogóle kłębek poczucia winy w jaki Cię żona wpędziła świadczy o niej słabo, że to niezła manipulantka.
      Jeśli mogę Ci coś doradzić z własnego doświadczenia, to olej wigilię u teściowej, bo ona będzie dla Ciebie bardzo przykra. Niczego nie zmieni w ewentualnej drodze do naprawy małżeństwa, bo pogłębiane frustracje nigdy nie działają dobrze. Idź do swoich rodziców i tyle. Albo do przyjaciół, gdzie czujesz się dobrze. Żona niech sobie robi co chce. I niestety, za takim pie... rd... ololo o nikim zazwyczaj ktoś trzeci jednak jest. Rozumiem Cię, że zajrzałeś jej do kompa. Nie miej kolejnego poczucia winy. A jak masz podejrzenia to potrzebujesz dowodów, żeby Cię nie zniszczyła w sądzie. Nawet do rozwodu bez orzekania o winie warto mieć dowody. Bo manipulanci lubią odwrócić kota ogonem, kłamać i się wybielać.
      Buduj dobre relacje z dzieckiem, nie manipuluj nim, nie mów źle o żonie przy dziecku. Znajdziesz sobie prędzej czy później kobitkę, która nie stroni od seksu i nie żyje jak porcelanowa cierpiętnica.
      Teraz idź na terapię. Zimny ciemny grudzień niestety nie pomaga w radzeniu sobie z traumą porzucenia, profesjonalna pomoc przyda się.
      I idź koniecznie do prawnika, zaproponuj żonie uregulowanie spraw majątkowych. Póki ona ma jeszcze jakieś skrupuły. Bo za kilka miesięcy będzie arogancka i roszczeniowa.



      • RE: Żona mnie już nie kocha

        Autor: Kaza2   Data: 2024-12-23, 06:14:19               Odpowiedz

        Wiesz co , ja widziałem zmianę u niej pod tym względem. Właśnie nie wiem czym się łudziłem bo to było przez lata że to ja zebrałem i dostawałem w łep. O okazywania uczuć , co sam jej siostra stwierdziła. Chce sobie dać szansę żeby nie móc sobie zarzucić że nie zrobiłem nic. Wiesz to jest typ osoby "ornung" ja nie mam presji że ma być czysto.
        Sam wiem że uciekłem w telefony ale nie czułem okazywania uczuć względem fizyczności, nie mogę jej zarzuć braku zaangaOwanja o rodzinę.Niestety przestaliśmy być małżeństwem .. Tylko nie zgadzam się z tym że nie dawałem siebie rodzinie, kazdy wolny czas chciałem poświęcić trójce nie dwójce.
        Po ostatniej odmowie zamknąłem się na dwa dni w pokoju ...czekając na rozmowę która ja zainicjowałem



        • RE: Żona mnie już nie kocha

          Autor: Kaza2   Data: 2024-12-23, 06:59:11               Odpowiedz

          Z tą gruba i bulimia to moja hipoteza , nie powiedziała mi tak. Natomiast u siebie zaczyna mnie to drażnić że wyolbrzymiam problemy działam impulsywnie a za 10 min wraca do normy. To bylo odkąd pamiętam .. przed poznaniem żony.



          • RE: Żona mnie już nie kocha

            Autor: Bastia12   Data: 2024-12-23, 12:07:27               Odpowiedz

            "Od 3 lat powiedziała że czuła się jak służąca i mi matkująca i ma dość"

            I ma racje, ze ma Ciebie dosyc. Do tego jeszcze jestes wybuchowy. Nie ma co sie dziwic, ze nie ma ochoty na Ciebie, bo dlaczego by miala miec?



          • RE: Żona mnie już nie kocha

            Autor: Kaza2   Data: 2024-12-23, 14:39:54               Odpowiedz

            Tylko 3 lata to tłumiła, i ta cudowna miłość .Gdzie chęć terapii



          • RE: Żona mnie już nie kocha

            Autor: Bastia12   Data: 2024-12-23, 15:05:27               Odpowiedz

            Kaza2, ostatnie trzy lata to bylo kiedy miarka sie przebrala. I tak dlugo cierpiala. Na jej miejscu tez bys przestal sie starac. A co ma dac teraz terapia? Milosc albo jest albo jej nie ma.



          • RE: Żona mnie już nie kocha

            Autor: Kaza2   Data: 2024-12-23, 16:09:18               Odpowiedz

            Chodzi mi o to że może niektórzy się pogubili , albo ja byłem ślepy na prośby. Widmo utraty kogoś bliskiego działa. Przynajmniej w moim wypadku .



          • RE: Żona mnie już nie kocha

            Autor: Kaza2   Data: 2024-12-28, 08:49:58               Odpowiedz

            Dziś piątek i długo wyczekiwana wizyta u psychologa. Wróciłem spełniony czysty na duszy do czasu.... Lekarka askiertowala mnjs do psychiatry po elki uspokajające. Żona z zaciekawieniem sluchala opowiadania jak bylo... Było cholernie ciężko jestslinchodizlono moją rodzinę . Dużo Tatum spowodowanych dzieciństwem j nje udolnoscia moja. Nadeszledl kryzys kiedy to wszystko się posypało jaknfimek z kart... Emocje puściły i ulalo się .
            Włączyły się zebry prośby o szansę itd. żona pozostawała nie wzruszona . Przyznała sienzenorzechodzila to samonw samochodzie kiedy zawosilansyna na trening. Obiecywałem poprawę ale ona nie wzruszona że już tyle razy miałem się zmienjc że nie wierzy .
            .. Co robić hmmm



          • RE: Żona mnie już nie kocha

            Autor: TresDiscret   Data: 2024-12-28, 10:37:19               Odpowiedz

            Pewien mądry człowiek z nieistniejącego już forum powiadał: "Jeśli nie wiesz, co zrobić, nie rób nic". ;)

            I rzeczywiście to czasem mądrzejsze, niż działanie na oślep, w histerii i strachu przed tym, co będzie.
            Lepiej pozwolić komuś na podjęcie decyzji, niż usiłować kogoś od niej odwieść w sposób desperacki. Tym bardziej, że kobiety, jeśli podejmują decyzję o rozstaniu, po tym jak przez lata sygnalizowały problem, próbowały rozmawiać, ale były ignorowane, są raczej zdeterminowane na tyle, że nic się już zrobić nie da.



          • RE: Żona mnie już nie kocha

            Autor: Kaza2   Data: 2024-12-28, 17:35:20               Odpowiedz

            To jest wycinek z Ala mojego pamiętnika. Wewnętrznie ciężko ale ja jej nje zmuszam
            . Czasem boli i mi się płakać chce .. jedynie co mi zostało to czekać i działać . Byliśmy dziś na kolacji ..



          • RE: Żona mnie już nie kocha

            Autor: kaza2   Data: 2025-01-06, 18:08:39               Odpowiedz

            Wiesz co sam chce się zmieniać, zacząłem dbać o porządek w domu , poszedłem do psychologa, psychiatry. Jestem badany pod punktem adhd. Zacząłem sje starać o żonę gdzieś ja z powrotem zabierać, mówić jej kompletny. Tylko niestety czuje się jak bym mówił do ściany. Dostaje zwrotki typu dziękuję. Wieczorem jest najgorzej kiedy śpimy ze sobą ale obok siebie. Dziś wieczorem pierwszy raz leżeliśmy przytuleni do siebie, puściły mnie hamulce do powiedziałem że nie umiem się odkochać i ja kocham. Będę czekał tyle aż ona mi będzie w stanie to samo powiedzieć. Niestety uciekła. Powiedziała że tylko ty i ty i ty. Przeprosiłem ja że to mogło zabrzmieć jako presją ale nie umiem udawać że jest wszystko ok. Zobaczymy . Serce podpowiada dalej walcz rozum że pewnych rzeczy nie cofniesz i będziesz miał jakąś przeszłość