Forum dyskusyjne

RE: Śmiech i poczucie humoru

Autor: TresDiscret   Data: 2024-05-01, 20:03:14               

Natalie, Bastia

W ostatnim czasie byłam na Poniedzielskim, wcześniej na komedii "Seks dla opornych" i nawet na stand up Rucińskiego dałam się namówić. Poniedzielski jednak najbardziej do mnie przemówił, mimo że na widowni czułam się jak nastolatka w porównaniu do reszty widzów. Stand up to zbyt mocna jazda po bandzie jak na mą wrażliwość;) Ruciński występ zakończył słowami: Wasza gra wstępna już nigdy nie będzie taka sama. I miał częściowo rację. Odechciało mi sie na jakiś miesiąc ;)) To było bardzo... sugestywne:)

Na pewno śmieje się więcej w męskim towarzystwie, choć największe i najczęstsze głupawki swego czasu miewałam z moją siostrą w czasie, kiedy mieszkałyśmy razem.
Nie jest tak, że tylko faceci mnie rozśmieszają, w drugą stronę też to działa. Mój ulubiony sposób rozbawiania innych, to wypowiadanie jakiejś absurdalnej kwestii z zupełnie poważną miną i oczekiwanie na reakcję. Niektórzy łapią w lot, inni wcale.

W pracy mam kolegę, z którym, z racji spędzania dużej ilości czasu razem, obgadałam już chyba wszystkie możliwe tematy (poza seksem :)) Też się rozśmieszamy nawzajem. Uwielbiamy bawić się słowem i wychodzi nam to prawie tak dobrze jak Poniedzielskiemu. Może podeślę mu kiedyś kilka naszych autorskich tekstów zupełnie za darmo. ;)

Szwagier, kiedy dobierze się z moim bratem i córką na zjazdach rodzinnych, to reszta gości, łącznie z moją mamą leży pod stołem i trzyma się za brzuchy, bynajmniej nie z powodu przejedzenia. ;))


Duuuużo można by pisać jeszcze...

Calmi, wiem o które fragmenty wypowiedzi mimbli Ci chodzi. :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku