Forum dyskusyjne

RE: Próba wybaczenia żonie zdrady, a jej zachowanie

Autor: mimbla1   Data: 2024-02-01, 14:35:13               

Fatum swoim zwyczajem po prostu teraz usiłuje Cię wyprowadzic z równowagi, zirytować itpd. Nie Ciebie pierwszego na forum, to jest jeden z jej schematów rozmowy. Przyczyn ni celu nie znam, ale sam schemat po wielu latach na forum znam aż za dobrze.

Wracając do tematu to wiesz, emocje nieuchronnie buzują w takiej sytuacji. U obu stron, zwykle silne, pomieszane i bardzo zróżnicowane.

Z tym skrzywdzeniem to jest taki schemat:
X zdradza, Y czuje się skrzywdzony/a, X rzuca "gdybyś dał mi to a to to bym nie zdradził/a" Y na to "a skąd miałem/am wiedzieć, że Ci tego brakuje" i uzyskuje odpowiedź "gdybyś mnie kochał/a to byś wiedział/a". I pat. I obie strony się czują skrzywdzone, bo zdrada często jest skutkiem nagromadzonych dupereli. Nie żebym usprawiedliwiała zdradzanie, ja je wyjaśniam. Nie zawsze rzecz jasna chodzi o te nagromadzone duperele, ale u Was się chyba ten akurat schemat zrealizował.
Jednym z paskudniejszych problemóww w wielu związkach jest oczekiwanie, że druga strona "się domyśli" czyli brak komunikacji wprost.
Napisałeś, że się czujesz skrzywdzony. Ok, Twoje prawo. A byłbyś w stanie trochę doprecyzować co Cię skrzywdziło w tej zdradzie? W ramach mikro-analizy własnych emocji. Wbrew pozorom ludzie zdradzeni reagują w sposób zróżnicowany, różne emocje im dominują, ogólnie można je nazawać "byciem skrzywdzonym", ale to taki ogólnik i warto spróbować dotrzeć do tego, co się w tym skrzywdzeniu kryje.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku