Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • tracę kontrolę

    Autor: novyon777   Data: 2024-01-09, 21:29:19               Odpowiedz

    Cześć wszystkim! W ten dość anonimowy sposób chce się Wam wyżalić i posłuchać sugestii ludzi, którzy byli w podobnym momencie i go przeszli.

    Czuję, że tracę kontrolę w dużej mierze nad swoim życiem, a tak dokładnie nad ludźmi. Jestem w dobrym miejscu zawodowym, nie jest to miejsce docelowe, ale sukcesywnie osiągam swoje cele, tak myślę. Postanowiłem, że w tym roku zrobię więcej niż przez ostatnie lata - robię to dla siebie, nie dla innych. Dokładnie to dla siebie i swoich bliskich... i z nimi jest problem, ale nie z rodziną. Czuję jak moje życie rozwala się na kawałki, jakby się zaraz miało posypać na kilkadziesiąt kawałków, które będzie trudno skleić. Sprawcą tego wszystkiego są ludzie, którzy są dla mnie ważni, ludzie, którym poświęciłem dużą część swojego życia i ludzie, których chciałbym zabrać ze sobą do miejsca w którym zmierzam. Ludzie, których ostatnie lata starałem się zawsze ciągnąć do przodu, dla których się poświęcałem z którymi byłem zespolony...., ale czuje jak ta nić sukcesywnie staje się coraz cieńsza i niedługo pewnie pęknie. Nie, nie wydarzyło się nic wielkiego, ale widzę jak moje rady są odbierane jako atak, gdy kierują mną dobre intencje. Czy o nie proszą? Czasami. Czy droga do sukcesu naprawdę musi być taka wyboista w kontekście ludzi? Czy naprawdę będzie trzeba ich wszystkich zostawić, żeby dojść do dobrego miejsca? Czy to po prostu jak zrzucenie starej skóry i czas na nawiązywanie nowych relacji z ludźmi, którzy idą w podobnym kierunku? To boli, naprawdę, ale życie w wiecznej niedoli bolałoby mnie bardziej.



    • RE: tracę kontrolę

      Autor: TresDiscret   Data: 2024-01-09, 21:49:58               Odpowiedz

      Ktoś kiedyś trafnie napisał, że życie jest jak przedział pociągu, którym jedziesz do celu, a ludzie na tej trasie dosiadają się, jadą chwilę z Tobą, po czym wysiadają i idą własną drogą. Nie możesz nikogo zmusić do podróży w miejsce, do którego sam zmierzasz, nawet jeśli wydaje Ci się, że Twój cel jest lepszy od tego, który wybrali inni.



    • RE: tracę kontrolę

      Autor: 124she   Data: 2024-01-10, 00:27:31               Odpowiedz

      Odnośnie sukcesu to jest taka złota sentencja: prawdziwych przyjaciół poznajemy nie w biedzie ale po tym jak znoszą nasze sukcesy;) Abstruchując, że teoretycznie nie powinnam mieć takich problemów, bo mam naprawdę ciężko no ale powiedzmy to ja wiem a na zewnątrz co innego widać. I moim zdaniem jak się człowiekowi powodzi w jakiejś dziedzinie życia to mocno weryfikuje ludzi wokół. Część będzie się szczerze cieszyć z naszym sukcesów i dopingować ale część niestety będzie zazdrościć i podcinać skrzydła. Ja mam szczęście do przyjaciółek, które są super wspierające, cieszą się z każdego mojego sukcesu. No ale co do osób z rodziny to już nie każdemu pasuje, że już nie jestem biednym z studentem co to ma jedną wyjściową parę spodni;)



      • RE: tracę kontrolę 124she

        Autor: fatum   Data: 2024-01-15, 16:39:58               Odpowiedz

        Poezja łagodzi obyczaje. Dla Ciebie. https://youtu.be/WexzUoUhpzA?si=_iHVaurVEsS7yKtX



        • RE: tracę kontrolę 124she

          Autor: fatum   Data: 2024-01-16, 16:57:04               Odpowiedz

          "Neutralny to inaczej bezstronny, czyli nie odpowiadający się za żadną stroną. Neutralna osoba nie angażuje się np. w spory, a ich wynik jest dla niej obojętny. Neutralność to postawa cechująca się niezaangażowaniem, nieingerowaniem w cudze sprawy." P.S. nie! przepadam za takimi ludźmi.



          • RE: tracę kontrolę 124she

            Autor: 124she   Data: 2024-01-16, 22:04:13               Odpowiedz

            Dzięki Fatum za link! Wiesz ja jestem łagodna wg nie których wręcz za łagodna, za dobra, za miła i za kulturalna i jedna moja koleżanka z pracy uważa, że przez to niektóre osoby są dla mnie okropne.


            Tutaj podzieliłam się moimi doświadczeniami w temacie autora, że moje sukcesy w jakiejś dziedzinie nie koniecznie się komuś spodobały to był eufemizm. Tak naprawdę dużo się przykrych rzeczy nasłuchałam i sporo mi czasu zajęło ogarnięcie o co w
            tym chodzi. A już byłam tak sterroryzowana, że prawie z zrezygnowałam ze swojego rozwoju żeby nie urazić uczuć tej osoby.



    • RE: tracę kontrolę

      Autor: Bastia12   Data: 2024-01-16, 19:36:24               Odpowiedz

      No coz novyon777, ludzie maja to do siebie, ze maja swoje tempo i swoje widzenie swiata :) Nie trac energii, bo ich tylko stresujesz.



    • RE: tracę kontrolę

      Autor: DieselSiostra   Data: 2024-01-17, 06:58:37               Odpowiedz

      Nadmierna kontrola jest przez ludzi odbierana jako atak. Rady, o które nie proszą są przez nich odbierane jako deprecjonowanie ich kompetencji i działań. Lojalność nie polega na bezwzględnemu podporządkowaniu się. Problemów natury personalnej nie rozwiązuje się zero-jedynkowo (albo tańczą jak im zagrasz albo ich zrzucasz jak wąż skórę, nie!). Między troską a przemocą jest bowiem bardzo cienka granica.
      Twoje intencje mogą być dobre, ale liczy się ich postrzeganie przez zespół. Dobrze że widzisz ze coś zgrzyta. Ale musisz poszukać, co zgrzyta w Tobie. Ludzi ani nie zmienisz, ani nie dasz rady kontrolować.



      • RE: tracę kontrolę

        Autor: TresDiscret   Data: 2024-01-17, 09:02:25               Odpowiedz

        @ DieselSiostra

        Dokładnie tak.



        • RE: tracę kontrolę

          Autor: TresDiscret   Data: 2024-01-17, 09:07:32               Odpowiedz

          I coś o sobie:

          Do ludzkiej chęci kontroli i apodyktyczności mam mniej więcej taką awersję jak do prób zastraszania mnie.

          Potrafię jednak docenić rady i wsparcie ze strony osób, które subiektywnie uważam za mądrzejsze od siebie.