Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Wstyd związany z intymnością

    Autor: Alisse11   Data: 2024-01-09, 17:46:23               Odpowiedz

    Przychodzę z problemem wstydu z powodu własnegp ciała. Nie lubię, gdy ktoś widzi i dotyka moich piersi czy miejsc intymnych. Wstydzę się nawet przed własnym mężem. Mam blokadę kiedy współżyjemy przy zapalonym świetle. W ogóle nie pozwalam mężowi na pieszczoty oralne, bo gdy tylko zbliża tam twarz od razu cała się spinam i nie mam przyjemności ( ja sama nie mam problemu, by pieścić w ten sposób męża). Obecnie jestem w ciąży i po każdych badaniach u ginekologa, wychodzę z gabinetu zażenowana i zawstydzona. Czuję się upokorzona i traktowana jak przedmiot, mimo iż lekarz nie daje mi do tego powodów. Krępuje mnie rozkładanie nóg przed człowiekiem, którego w ogóle nie znam, a on zagląda i dotyka moich intymnych części ciała. Przede mną poród i już na samą myśl czuję zażenowanie i wstyd, że obcy ludzie będą zaglądać do mojego krocza i wsadzać tam palce. Osobiście nie mam problemów z nagością drugiego człowieka- studiowałam pielęgniarstwo, więc wiele moje oczy widziały, ale sama nie potrafię się przełamać i nie wstydzić i traktować tego jako normalną rzecz.



    • RE: Wstyd związany z intymnością

      Autor: Bastia12   Data: 2024-01-09, 20:18:20               Odpowiedz

      Twoj mezczyzna jest pewnie wdzieczny widzac Ciebie naga.
      To kobiety szukaja dziury w calym ;)
      Nie wiem jak Tobie pomoc, bo ja mam odwrotnie. Wrecz uwielbiam moje cialo. To moja swiatynia.
      A juz wydanie na swiat dziecka jest cudem. Cudownie jest byc w ciazy i potem mama :)



    • RE: Wstyd związany z intymnością

      Autor: znajoma   Data: 2024-01-12, 10:58:06               Odpowiedz

      Czy wychodząc za mąż brałaś pod uwagę fakt rozbierania się przed mężem, stosunki seksualne z nim, ciążę, poród, pobyty z tym związane w szpitalu? Czy może myślałaś na zasadzie "jak się ożeni, to się odmieni"? Jeśli możesz, odpowiedz - tak z ciekawości pytam. Pewne rzeczy należy i można przewidzieć i rozpocząć leczenie jeszcze zanim problem się nasili, czyli w Twoim wypadku należało to zrobić przed ślubem. Jednak jeszcze możesz udać się do specjalisty po poradę. Myślę, że odpowiednia terapia pomoże. W przeciwnym razie, ani się obejrzysz, a problem będzie nie tylko Twój, ale także przerzucisz go na męża.