Forum dyskusyjne

Moja historia...

Autor: LostInTheOzone   Data: 2023-08-09, 15:30:00               

3 miesiące temu moja żona wyprowadziła się do rodziców, a po jakimś czasie wynajęła sobie kawalerkę. Dziś wiem, że już od kwietnia jest "w związku" z innym facetem - on bezczelnie ustawił sobie kwietniową datę na facebooku. Na domiar złego, przynajmniej dla mnie, to transwestyta. Nigdy nie pokazała, że szuka takich rzeczy. Nie mamy jeszcze rozwodu, ja bardzo się starałem, by dała nam szansę naprawić nasze małżeństwo, ale była nieugięta. Wiem, że moja depresja była głównym powodem jej odejścia, ale tak bardzo mi żal, że nie dała mi/nam więcej czasu... Dni mijają, a ja nadal za nią tęsknię, mimo tego wszystkiego co mi zrobiła. Ona zaprasza rodzinę do siebie, gdzie pojawia się on, publicznie spacerują, a nawet wybierają mu sukienki na pchlim targu... Ja chcę tylko, żeby dni mijały jak najszybciej, żeby iść już spać. Potem ciężkie przebudzenie, strach i lęki. Biorę leki, ale bezsens życia pozostaje. Nie widzę sensu takiej wegetacji. Mam do siebie żal, że nie mogę się odkochać. Czy ktoś ma podobną sytuację?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku
  • Moja historia... - LostInTheOzone, 2023-08-09, 15:30:00