Forum dyskusyjne

RE: Nastolatka, problemy, powód rozstania z partnerką?

Autor: Calmi   Data: 2023-02-28, 14:22:48               

Nie odzywa się ... hymm
Może na początek zadaj jej pytanie - co robisz nie tak ? (oprócz donoszenia .Ona zapewne o tym wie ,stąd jej wroga postawa )
Może wtedy się otworzy ?
Pytanie powinno być zadane odpowiednim tonem i z odp intencją , nie pomyl z pretensją .
Powiedz ,że chciałbyś pomóc (jej ,sobie ,mamie) , ale nie bardzo wiesz jak masz to zrobić. Widzisz , że jest nieszczęśliwa i może pogubiona (podobnie jak Ty nie radzisz sobie, już z tą sytuacją i atmoswerą w domu) Paradoksalnie przyznanie się do słabości, jest oznaką wielkiej siły .Natalia powinna to docenić .
Podobnie z żoną postępuj . Żona może mieć także do Ciebie żale.

A potem tylko uważnie słuchaj i dobrze przemyśl zanim coś odpowiesz . Nie broń się z automatu , oskarżając adwersarza :(tak jak fatum to robi;))) . Może zakup przy okazji książkę o tym jak być asertywnym ?

Miej na uwadze , że to nie Twoje dziecko, które na dodatek za chwilę będzie pełnoletnie i samo będzie mogło stanowić o sobie, dlatego w miarę dorastania trzeba dziecku dawać coraz więcej wolności i odpowiedzialności ,tak aby umiała o siebie zadbać i nie krzywdziła siebie .

Jeśli ona nie będzie umiała zatroszczyć się o siebie,Ty tego nie zrobisz , zwłaszcza stosując dotychczasowe metody .



PS
Myślę ,że słowa TD odniosiły się głównie do fatum i tego , że w zależności od wątku jej poglądy diametralnie się zmieniają ,ale jest w nich głębszy sens(słowach TD oczywiście) , bo nie jest łatwo wychować dziecko , zwłaszcza w patchworkowej rodzinie . Myślę ,że starałeś się zastąpić ojca ,ale coś poszło nie tak.
Może to matka za bardzo skupiła się na Tobie i córka poczuła się osamotniona ?
A jak wygląda sytuacja z ojcem Natalii ?
Dobrze się domyślam , że nie ma go za wiele w jej zyciu ?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku