Forum dyskusyjne

RE: Co to za związek?

Autor: mimbla1   Data: 2022-11-29, 23:17:31               

@TresDiscret
Czyli piszesz z innej perspektywy i dobrze, taka też jest. Współczuję bywania ofiarą stereotypów, relacje całkiem niewinne z żonatymi panami to zaiste chodzenie po polu minowym. Samym faktem swojego istnienia w okolicy u niektórych żon zapewne uruchamiasz system alarmowy :)
Zdolność do skutecznej manipulacji moim zdaniem nie jest powiązana akurat z wysoką inteligencją tylko z czymś innym, ale to temat poboczny. Poza tym można umieć coś teoretycznie i nie wdrażać w praktyce, czyli umieć to umiem, ale nie chcę i nie robię.

@mrrru

a ponumerować pytania to nie łaska? :)
ad. 1 w każdym związku jeden drugiemu czasem robi pod górkę choćby i nieświadomie. A czasem i świadomie. I żeby było ciekawiej właściwe i sensowne jest właśnie takie "pod górkę".
ad.2 zależy w jakich działaniach się powinni wspierać małżonkowie. W kretyńskich wspieranie małżonka jest szkodliwe.
3. Są rzeczy, które się uzgadnia, są takie co są w spontaniczny sposób zgodne. Nie wszystko koniecznie trzeba dokładnie omówić, zresztą tak się nie da. Zawsze coś wyjdzie w bieżącym życiu. Podobnie jak wszystkiego nie da się przepisami prawa opisać. W wątku inicjującym problemem jest raczej zmiana w zachowaniu małżonka, nie miał we zwyczaju pogaduszek z koleżanką a teraz ma. Czyli element nowy i przez to w naturalny sposób budzący zaniepokojenie, jak każda zmiana.
ad. 4 patrz ad.3 - najwyraźniej nastąpiła zmiana u jednej ze stron
ad. 5. Móc - możemy. Pytanie czy jest to słuszne, właściwe, sensowne itd. A potem to już konkret w grę wchodzi.
ad. 6 takie samo, jak ma druga strona. Jedno to mieć prawo, drugie - korzystać z tego prawa. Od lat mam bierne prawo wyborcze, z którego świadomie i z premedytacją nie korzystam. Ale mieć - mam.

Uroczo to Anielaa określiła, związek to rodzaj dobrowolnej niewoli :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku