Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Przyszłość i życie po 10 latach niszczenia zdrowia

    Autor: Uzytkownik13   Data: 2022-09-20, 01:00:07               Odpowiedz

    Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mam 28 lat i często zastanawiam się nad pewną kwestią dotyczącą zdrowia. Można powiedzieć, że jest to ciągłe zamartwianie się i wyrzuty sumienia, że około 10 lat swojego życia dużo imprezowałem. Nadużywałem alkoholu i narkotyków oraz paliłem papierosy. Imprezowy tryb życia- wręcz narkomańczy przeplatał się z chwilowymi przerwami na regenerację, próby podjęcia aktywności fizycznej i dbania o zdrowie. Jednak zawsze po ok 2 miesiącach takiej przerwy i tak wracałem do alkoholu i narkotyków na długie miesiące. Od roku jestem trzeźwy i "czysty", jedynie czasem zdarza mi się zapalić papierosa gdy ktoś mnie odwiedzi. Czuję się dobrze, zdrowo, nic mnie nie boli,  wyglądam dobrze, zęby nie zgniły. Jednak wyrzuty, że tyle czasu niszczyłem organizm, nie pozwalają mi się cieszyć życiem. Zrobiłem dużo badań, żeby uspokoić głowę. Tomografię, EKG, Badania krwi wykazały tylko podwyższony cholesterol, na USG brzucha wykazało otłuszczoną wątrobę a lekarz powiedział, że narządy są trochę nie na mój wiek, ale nie widzi żadnych niepokojących zmian. Jestem też pod opieką psychiatry od 13 roku życia. Leczyłem różne załamania, depresję, derealizację, paranoje, oraz byłem 3 razy w psychiatryku przez narkotyki (przegiąłem i mnie "straszyło") oraz probę samobójczą. Od dwóch lat mam stwierdzoną schizofrenię ale nie mam jej objawów. Problem który tutaj opisuję nie dotyczy mojej psychiki (proszę źle nie zrozumieć, gdyż ciągle jestem odsyłany do psychiatry) a to jakby inna sfera,  są to wyrzuty sumienia, jak ciężki łańcuch, który muszę nosić, żal do samego siebie, że zmarnowało się życie, jakiś moralniak który blokuje radość i chęć dawania z siebie 100% "bo i tak  mało czasu mi zostało".  Chciałbym po prostu dowiedzieć się czy człowiek, który 10 lat nie szanował zdrowia i niszczył go używkami + lekami  ma szansę dożyć starości, sędziwego wieku ? Bardzo martwię się, że przez to wszystko nie dożyję nawet 40 lat. Wykończyć się można czekając tak na śmierć, która nie przychodzi... Proszę o odpowiedzi i pozdrawiam.

    P.S. Każda próba podjęcia tego tematu u lekarzy specjalistów kończy się odsyłaniem do psychiatry, który dopisuje kolejne tabletki otumaniacze.



    • RE: Przyszłość i życie po 10 latach niszczenia zdrowia

      Autor: fatim   Data: 2022-09-20, 08:47:09               Odpowiedz

      Hmmm to czyli chodzi Ci o fizyczne zdrowie ?
      To powiem tak...znam osoby koło 30 i więcej które nie imprezowały aż tyle...niby wiodły przykładny tryb życia a jednak też mieli stluszczona wątrobę. To akurat jeszcze da się zrobić wystarczy odpowiednio się prowadzić około roku i przyjmować leki regeneracyjne które przepisze lekarz rodzinny. Co najzabawniejsze unich to musiało się stać od obżerania się :p

      Druga sprawa. Stan twojego umysłu też jest ważny, w momencie kiedy sklaniasz się w stronę depresji lub lęków twoja chemia mózgu jest zmieniana. Ważne to dlatego, że zmieniona chemia mózgu może sprawić, że jesteś bardziej "lękliwy" co sprawia że o wiele mocniej się zamartwiasz i boisz o swoje zdrowie. Taki przykład zapewne miałeś w życiu że wstałeś na ciężkim kacu i jakis problem zwyczajnie wydawał się ogromny i nie do ogarnięcia. A wstając następnego dnia to ten problem przestał martwić w ułamku sekundy.



    • RE: Przyszłość i życie po 10 latach niszczenia zdrowia

      Autor: mrrru   Data: 2022-09-20, 09:33:29               Odpowiedz

      Organizm ludzki ma ogromne możliwości adaptacyjne, zwłaszcza w młodym wieku. Zatem może nie tyle niszczyłeś organizm - ile go trenowałeś i zmuszałeś do regeneracji? Taka narracja powinna być mniej bolesna.

      Poza tym - ile byś nie miał do przeżycia jeszcze, to szkoda ten czas marnować na zamartwianie się o rzeczy, na które nie masz już wpływu - czyli to, co było 10 lat temu.

      Całkiem też możliwe, że jesteś dużo zdrowszy od statystycznego 30-latka, który tylko wcina czipsy przed telewizorem.

      Wracając do tego trenowania - znany jest pozytywny wpływ aktywności fizycznej i pozytywnego myślenia na jakość i długość życia - tak, że zaprogramuj się w tym kierunku.

      Nie żebym stawiał za wzór, ale marszałek Terlecki zdaje się za młodu też używał, a teraz ma 73 lata i trzyma się nieźle. No to przez najbliższe 45 lat nie masz się o co martwić, a może jeszcze marszałkiem zostaniesz ;-)



      • RE: Przyszłość i życie po 10 latach niszczenia zdrowia

        Autor: fatum   Data: 2022-09-20, 13:39:22               Odpowiedz

        Mrrru Twoja zachęta,że bohater wątku ma szansę zostać marszałkiem Sejmu jest cenna. Oczywiście najchętniej wtedy,gdyby Autor wątku miał takie zapędy "Sejmowe". Sądzisz mrrru,że może on mieć takie potrzeby? Jeśli ma takie potrzeby,to Twoja podpowiedź jest wyjątkowo inteligentna.Pozdrawiam Ciebie wtorkowo.



    • RE: Przyszłość i życie po 10 latach niszczenia zdrowia

      Autor: Anielaa   Data: 2022-09-20, 19:50:07               Odpowiedz

      Dziesiec lat traciles zdrowie z powodu uzywek, a nastepne dziesiec lat bedziesz tracic zdrowie z powodu nerwow. To bez sensu. Przeszlosci sie nie zmieni, a przyszlosci nie znamy.
      Szkoda, ze tracisz terazniejszosc. W sumie wegetujesz.
      Po co Ci to? Jakies zyski, ze tracisz nerwy?



    • RE: Przyszłość i życie po 10 latach niszczenia zdrowia

      Autor: mimbla1   Data: 2022-09-21, 15:10:43               Odpowiedz

      Odnosząc się do kwestii zdrowia fizycznego warto byś wiedział, że:
      1. stłuszczenie wątroby jest wyleczalne jeśli jest skutkiem trybu życia. Zmiana tegoż trybu życia i diety pozwoli Twojej wątrobie na pełną regenerację i tym to się w ogóle nie masz co przejmować.
      2. podwyższony cholesterol to po pierwsze pytanie "jak podwyższony". 250 czy 700? Poziom cholesterolu jest cechą w jakimś stopniu osobniczą (genetyczną)i są starcy którzy całe życie mieli około 300 i mają się świetnie w wieku podeszłym bardzo, polska norma jest niższa niż amerykańska i w ogóle bez paniki. Z podwyższonym cholesterolem można żyć długo a szczęśliwie.

      Organizm ludzki jest bardzo skomplikowany :) 10 lat takich jak opisałeś, zwłaszcza w młodym wieku, szans na długie życie nie przekreśla absolutnie. Podobnie jak prowadzenie bardzo zdrowego trybu życia nie daje gwarancji iż będzie ono długie. Natomiast zamartwianie się bezsensowne rujnuje psychikę i zdrowiu szkodzi.

      Przypomnę, że miłośnik whisky i cygar, niejaki Churchill Winston żył lat 91.



      • RE: Przyszłość i życie po 10 latach niszczenia zdrowia

        Autor: mrrru   Data: 2022-09-21, 15:44:26               Odpowiedz

        Takie w przedszkolu opowiadaliśmy:

        Instytut naukowy wysłał badaczy do wioski, gdzie żyją długowieczni ludzie, w celu zbadania sekretu ich długowieczności. Zaszli do jednej chaty, znaleźli tam staruszka i przeprowadzają z nim wywiad:
        -Ile pan ma lat?
        -Będzie 105 na wiosnę.
        -A jak pan dożył takiego wieku?
        -Zdrowa dieta, ser i mleko, żadnych używek, zero stresu i tak sobie spokojnie żyję.
        -To pięknie, ale co to za krzyki za drzwiami?
        -A nic, to tylko mój starszy brat znowu się upił i bije swoją żonę, bo mu nie chce dać na fajki.