Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

    Autor: LICE19   Data: 2022-09-16, 12:37:22               Odpowiedz

    Dzień dobry,
    Jestem zagubiona. Nie wiem co robić. Siedzę i czytam całe dnie by odnaleźć rozwiązanie mojego problemu ale go nie znajduje.
    Od zawsze miałam problem. Myslalam że nie jest on zależny ode mnie a od partnerów.
    Miałam 3 związki przed aktualnym partnerem.
    Pierwszy gdy miałam 17 lat, partner 22. Gdy zaczęliśmy współżycie rozpoczął się jego problem ze wzwodem który ustąpił po ok. 2msc.

    Nastepny związek w wieku 26 lat partner 36 lat. Znowu ten sam problem. Nierozwiazany. Związek zakończony po 7 miesiacach.

    Kolejny rok później, partner plus 9lat. Znowu ten sam problem - przedwczesny wytrysk i problemy ze wzwodem.

    Teraz mam 30 lat, partner o 2 więcej. Jestemy razem od ponad roku. Mamy dziecko. Nie było tego problemu. Zawsze mógł. Do czasu gdy urodził się nasz syn przez cc. Po powrocie ze szpitala brak czułości, brak potwierdzenia mojej atrakcyjności w jego oczach. Wydaje mi się, ze juz mu się nie podobam fizycznie albo robię coś nie tak. Gdy mamy się kochać gasi światło. Seks inicjuje ja ale gdy widzę brak jego zainteresowania to mi przykro. Wiem, że przyczyną jest to, że nie podobam mu się fizycznie. Nasz związek jest najpieknieszym jaki miałam, super się dogadujemy , zależy mi na nim. Choc czasem myślę, że on mnie nie kocha.



    • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

      Autor: LICE19   Data: 2022-09-16, 13:51:55               Odpowiedz

      Dodam jeszcze, że głupieje z tego wszystkiego. Mam adoratora który tylko czeka i kocha mnie od wielu lat. Czuję się odrzucona i myślę o zdradzie. Boje się tylko, że jeżeli on też będzie miał "ten " problem to całkowicie się załamie.
      Pomyślałam aby znaleźć kogoś neutralnego zupełnie i żeby mi powiedział czy w łóżku robię coś nie tak, czy jakieś moje zachowanie ma wpływ na partnera, że mu nie staje :(
      Po ciąży zostało mi 5kg więcej i trochę mniejszy biust. Myślę że ten mniejszy biust moze odrzucac mojego partnera 😞
      Sama sobie wydawałam się zawsze atrakcyjna. Może nie miss Polonia ale przecież jak się kogoś kocha to nie widzi się tych wszystkich wad. Mój partner nie jest wyjątkowo atrakcyjny ale dla mnie jest najwspanialszy.
      Chciałabym żeby w łóżku nam się układało. Niestety partner mi nie powie co jest przyczyną, a ja przyczynę myślę, że znam to albo brak miłości albo to, że odrzucam go fizycznie. Boje się z nim kochać, boje się że mu opadnie, a ja się rozkleję. Jak ja nie inicjuje to nie ma nic :(
      Nie zostawię go nawet jeżeli nie będziemy ze sobą sypiać ale jak to zaakceptować? Jak nie zdradzać ? Uznać, że związek może być tylko przyjacielski i bez seksu? Co robić?



      • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

        Autor: mrrru   Data: 2022-09-16, 14:26:44               Odpowiedz

        Kolejność jest taka - diagnoza, leczenie, poprawa.

        To może nie mieć nic wspólnego z Tobą. Faceci nie zawsze "są gotowi". To może mieć milion powodów - od zmęczenia po różne choroby metaboliczne czy fizjologiczne typu niski poziom testosteronu. Psychiczne przyczyny oczywiście też, czyli ten sugerowany brak atrakcyjności.

        Dlatego dobrze by dowiedzieć się od partnera "o co chodzi", a w razie braku ewidentnej przyczyny zasugerować lekarza. Współczesna medycyna ma na to sposoby. Oczywiście faceci nie lubią się przyznawać do jakiś problemów w tej materii, a tym bardziej chodzić do lekarza, ale to jedyna droga.



        • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

          Autor: LICE19   Data: 2022-09-16, 16:54:58               Odpowiedz

          Zawsze tak myslalam, że to nie moja wina ale czy to może być przypadek, że w 4 związku pojawią się ten sam problem gdzie ewidentnie partner nigdy go nie mial ? On zawsze mial odwrotnie wystarczyło się zbliżyć, a już pod względem fizycznym "coś się dzialo".
          Po mojej ciąży jakby coś się zmienilo 😞
          Rozumiem, że może to być zmęczenie ale czemu każe gasić światło? Pytałam go o to i mówił, ze " sam nie wie czemu" . Myślę, że nie chciał mnie zranić bo przecież nie przyzna, że już mu się nie podobam.



    • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

      Autor: LICE19   Data: 2022-09-21, 11:15:44               Odpowiedz

      Kochani pomóżcie! Ja chyba umieram lub juz umarłam.
      Nie widzę dla siebie szansy. Nie mogę zacząć życia na nowo.
      Były rozmowy. Partner przyznał się do oglądania pornografi ale podobno bez masturbacji. Robił to niby czasami. Boli mnie, że zostałam oszukana. 4 razy przyłapałam go na oglądaniu pornografi. Kiedyś znalazłam w jego kartach, że podczas pracy oglądał. Tłumaczył się szukaniem inspiracji. Ok zrozumiałam ale prosiłam żeby więcej tego nie robił, a jak chce to inspiracji możemy poszukać razem. Przyzekal, że więcej to się nie zdarzy.
      Wczoraj sie przyznał, że przez 7 miesięcy od danego słowa robił to dalej.
      Nie mówi mi czemu ale ja już nie ufam.
      Najgorsze jest to, że kłamał.
      Czuję się oszukana.
      Dodam, że jego minusem było zawsze to, że gdy kłamstwo wyszło najaw przebijał je następnym kłamstwem, a potem jak już się totalnie wszystko nie zgadzało to pojawiał się jeszcze inny wariant dot. tej samej historii.
      Wiecie co ? Może to emocje ale ja uważam, że to wszystko nie ma sensu. Poniosłam porażkę. Zaufałam w bajkowe życie które on mi obiecał.
      Wierzyłam mu długo. Słowo łamał za każdym razem. Już nie wierzę.
      Kocham go całym sercem ale nie potrafię wybaczyć.
      Zapadam się pod ziemię. Czy można żyć z kłamcą?



      • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

        Autor: Anielaa   Data: 2022-09-21, 12:37:09               Odpowiedz

        Jest tyle porno wszedzie, ze podejrzewam, ze prawie kazdy facet oglada. On sie tylko dal przylapac ;)



        • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

          Autor: LICE19   Data: 2022-09-21, 13:49:09               Odpowiedz

          Ja to rozumiem. Nie rozumiem tylko kłamstw.
          To nie jest tak, że tylko pornografia była ukryta w czeluściach.
          1. Koleżanka w której był zakochany - codzienne rozmowy, wysyłanie zdjęć łóżka jak pięknie ustrojone itp. Okłamywanie ja że dopiero się poznaliśmy gdy juz byliśmy w związku.
          2. Treści typu porno,
          3. Utrzymanie wirtualnej znajomosci z osobą z portalu randkowego ( podobno przyjazn),
          4. Nie ujawnianie naszego zwiazku na portalach społecznościowych, status "wolny"
          5. Brak inicjacji seksu z jego strony

          Uważam, że wszystkie pkt. oprócz 2 zostały skorygowane tylko, ze ja nie wierzę juz w nic co on mówi bo ile było w tym mojej walki aby dowiedzieć się co jest prawdą, ile między czasie kłamstw np. że ta dziewczyna za nim lata, a potem się okazało że to ona miała go w nosie a on przez 3 lata czekał i łudził się ze będzie z tego związek.

          Ja mam dość szukania prawy.
          Nie mogę jednak od niego odejść. Nikt tego nie zrozumie bo on jest cudownym, troskliwym mężczyzna, a ja nie umiem z nim być nieufajac.
          Mam zamknąć oczy na kłamstwo?



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-21, 14:03:19               Odpowiedz

            Serio nie masz większych problemów w życiu, jak to co facet ogląda w pracy? Pozostałych 5 miliardów facetów na świecie też ogląda i to Ci nie przeszkadza, a ten jeden nagle nie może?



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatim   Data: 2022-09-21, 14:29:38               Odpowiedz

            Właściwie to w 95% procent sytuacji jeśli osoba w związku się tłumaczy swojej drugiej połowie, "że to nie ja to ona/on za mną lata" prawda się okazuje z goła odwrotna.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Anielaa   Data: 2022-09-21, 16:33:52               Odpowiedz

            "Ja mam dość szukania prawy.
            Nie mogę jednak od niego odejść. Nikt tego nie zrozumie bo on jest cudownym, troskliwym mężczyzna, a ja nie umiem z nim być nieufajac.
            Mam zamknąć oczy na kłamstwo?"

            A co Ciebie to obchodzi czy ktos to zrozumie? To Twoje zycie
            i Twoje decyzje. Nie jestes u niego na pierwszym miejscu jak powinno byc. Myslisz o odejsciu do innego mezczyzny?



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-21, 17:11:36               Odpowiedz

            Aniolku, bardzo mądre.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Anielaa   Data: 2022-09-21, 18:36:13               Odpowiedz

            "Aniolku, bardzo mądre."

            Dziekuje Lustereczko :) Wlasnie maluje sciane na tarasie
            to i mozg sie dotlenil ;)



          • RE: Kochanie zgasić światło? problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 17:33:19               Odpowiedz

            PS
            Jeszcze jedno...
            Po co wyciągasz stare sprawy/jątrzysz stare rany, skoro już zostały "skorygowane" ???



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 17:34:29               Odpowiedz

            sorrki za dubel coś mi się zacięło i myślałam ,że nie wysłało :(((



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 17:40:43               Odpowiedz

            PS
            Oczywiście jest wysoce prawdopodobne ,że tak został po prostu wychowany "lepiej skłamać, bo w ten sposób uniknę konsekwencji ",ale bez wzgl na to, Ty nie musisz wzmacniać tych zachowań , rozumiesz ?



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-21, 18:08:05               Odpowiedz

            I przyrzekam ci, że będę manipulował aż do śmierci.
            Będę zdradzał, aż do śmierci.
            Będę motał.

            Chcesz być z takim człowiekiem, bo taki dobry?A gdzie ta dobroć skoro innym sroczkom wtóruje.

            Ale nie bój nic, przyjdzie taki czas, że wszystko wypłynie.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 18:38:30               Odpowiedz

            "Ale nie bój nic, przyjdzie taki czas, że wszystko wypłynie."

            Oczywiście, że glizdy zawsze wylezą ... kwestia czasu;)))

            Tylko ja mam pewne wątpliwości...
            Czy on aż tak strasznie manipuluje, czy to LICE oczekuje nierealnego( bajki) i ma problemy z nadmierną kontrolą (???)

            A może i jedno i drugie ?
            Uzupełniają się ;)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Anielaa   Data: 2022-09-21, 18:41:17               Odpowiedz

            Lice ma adoratora dlatego teraz wszystko bedzie u partnera przeszkadzac. Najlepiej obydwoje na terapie ;))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 18:50:49               Odpowiedz

            "Lice ma adoratora dlatego teraz wszystko bedzie u partnera przeszkadzac."

            Aniołku
            Noo ciekawe to ...dlaczego właściwie okłamuje partnera/jest wobec niego nielojalna, oczekując od niego czegoś zgoła innego ???

            Hymm zemsta ?

            A może ludzie zawsze dobierajją się wg swoich algorytmów ?(czytaj deficytów ;)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-21, 20:00:28               Odpowiedz

            Ludzie się dobierają na podstawie swoich wydajemisiów. W miarę czasu to się weryfikuje i często dostrzeżona w końcu rzeczywistość uwiera.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-21, 20:21:29               Odpowiedz

            Śmiała teza:)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 20:34:33               Odpowiedz

            "Ludzie się dobierają na podstawie swoich wydajemisiów. "

            "Śmiała teza:)"

            Śmiała ? heheh noo uśmiałam się ...
            bo wydawałomisię Misiu, że to dlatego iż mają kota w głowie... ;)))))

            Wiesz ja od jakiegoś czasu staram się zachować "obiektywizm" żadnych misów,a tym bardziej kotów w workach ...heheh

            i w związku z tym każdy na którymś tam etapie odpada ;(((a że "ideałów" staram się unikać jak ognia ...

            ;)))))))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-21, 21:26:54               Odpowiedz

            Że tak powiem, dyplomatycznie ..
            Miłość to śmiertelna choroba przenoszona metoda kropelkową!;);)
            Ci którzy już wyzdrowieli, śmieją się z tych zainfekowanych!!!

            Złożyłam wniosek racjonalizatorski:
            W ramach ochrony osobistej BHP o rozszerzenie katalogu potrzeb niezbędnych o mari-hulanke lecznicza!;)

            Bom niewyleczona jeszcze:)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 21:43:03               Odpowiedz

            "W ramach ochrony osobistej BHP o rozszerzenie katalogu potrzeb niezbędnych o mari-hulanke lecznicza!;)"

            Wystąp o mori -finkę od razu, co se będziesz żałować ??? ;))))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-21, 21:33:43               Odpowiedz

            Lustereczkopowiedz,
            a jak się ma to, co jest dziś, do tego, co Ci się wydawało w czasie dobierania?

            Teza udowodniona?



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-21, 21:44:06               Odpowiedz

            Mrrru, ja Ciebie bardzo proszę.
            Jeszcze mi mi mari-hulanki nie przydzielono:):
            Doboru nie było;);)
            Ale nie jestem gotowa na zwierzenia:):)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-21, 23:49:35               Odpowiedz

            Nie jesteś gotowa na zwierzenia,ale tylko dla mrrru. Dla fatim jesteś. Tego jestem pewna Lustroprzecież.-:) P.S. a Ty tak fajnie piszesz,że miło się czyta jak światło zgaśnie.-:) Mrrru to przy świeczkach z oszczędności tutaj pisze. Taki to jest mrrru. Oszczędny w uczuciach i w zużywaniu prądu.Polecam.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-22, 08:59:23               Odpowiedz

            Ludzie napisaliby o sobie więcej, gdyby nie było Fatum.
            A tak? Lipa,papa,zgniłe pomidory...



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-22, 12:08:54               Odpowiedz

            A którzy to są niby ludzie według Twojego myślenia? P.S. jak ktoś czegoś serio potrzebuje, to nie przeszkadza mu nikt i nic. Masz dziwne zapędy pisania za innych. A może być i tak,że ludzie czytając Twoje wpisy nie chcą tutaj pisać? Twoja lotność umysłowa w skali 1-10, moim zdaniem jest równa...(), jednak nie napiszę, bo kumaty fatim pewnie Ci na uszko powie.Wieczorkiem.-:)A inni potrafią dobrze dedukować i mi to wystarczy.Papa.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatim   Data: 2022-09-22, 12:18:20               Odpowiedz

            Bardziej sądzę, że jak nie piszą to z powodu tego że boją się być nieustannie o wszystko oceniani co akurat w twoich wspisach ma miejsce za każdym razem :)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-22, 14:02:41               Odpowiedz

            To Ty niemęski jakiś facet jesteś,że nie dajesz sobie rady z taką fatum.Męski mężczyzna to już by ze sto razy "uwiódł" mnie słowami i byłabym potulna jak baranek.Ty tego mój Ty bohaterze nie umiesz robić, ani tu, ani w Realnym świecie. Podejrzewam nawet Ciebie o to,że jesteś w stanie przyłożyć i to nawet pięknej Kobiecie. Smutne to jest. Komplementami fatim zdobędziesz sobie przychylność nawet u surowej pani prokurator. Ale Ty już wiesz.-:)Miałeś w życiu niezłe pojazdy.Napisz coś o nich.Ok? O tych 2rozwodach też napisz. Niech Lustereczkopowiedz gębunię otworzy ze zdziwienia. Ona Tobie wierzy bezgranicznie.-:)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatim   Data: 2022-09-22, 14:09:44               Odpowiedz

            Jak na razie to ja otwieram oczy ze dziwienia ;)

            No to kolejne objawienie dla Ciebie może o tym nie wiesz...ale męski mężczyzna nie marnuje ani siły ani czasu na użeranie się z baba która nie wie jak to jest być delikatną, powabną i kobiecą ;) ale skoro tacy omijają Cię szerokim łukiem to skąd mogła byś to wiedzieć.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-22, 14:58:14               Odpowiedz

            Sądzisz,że swoją głupotą mnie przegadasz? To zobaczymy. Ja byłam dobra,delikatna,ale już nie jestem. Albo mnie kochasz,albo będziemy się kłócić. Mi to rybka. Wolę miłość,przyjaźń,ale jak nie mam to biorę co leci. Dlatego jeszcze piszę z Tobą. Z miłości to robię, o poowabny i taaki delikatny jak aksamit fatim. P.S. dobrze,że jesteś tutaj.-:)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-22, 16:49:54               Odpowiedz

            Fatum zmień nick na Bredzislawa.
            Nie będę się dochodzić z chorym człowiekiem :(



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-22, 12:42:10               Odpowiedz

            A co wlazisz mi do łóżka?
            A co wlazisz mi do uszka?
            A co Ciebie obchodzi kto mnie podrywa?
            A co Ciebie to interere?

            Pisz o swoich nieokiełznanych emocjach.
            Ja tego problemu nie mam.
            A jak mam to rozmawiam z zaufanymi osobami.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-22, 14:20:07               Odpowiedz

            Zwyczajnie nie nadajesz się do rozmów z ludźmi zdrowymi. Pisz zatem do kogo chcesz,bo serio ja nie umiem z Tobą pisać. Jesteś odporna na wszystko. Nie lubisz się też nowych rzeczy uczyć. Mi zazdrościsz wiedzy,doświadczenia, przytomności umysłu, dobrej pamięci i ogólnie mi zazdrościsz. Pisałam Ci, że nadal żyjesz na poziomie płaszczaka. Nie dziw się więc, że ja nie mam ochoty pisać z Tobą, ani dla Ciebie,bo widzę brak sensu! Ciebie nic nie nauczy,bo jesteś zamknięta na Otoczenie. A teraz poskarż się do mimbli1. Powodzenia. Skarżenie dobrze Ci szło. Dzięki Tobie mimbla1 usunęła 140 lub więcej moich wpisów. Potem wystraszyła się, że zastąpi ją Jaspero i na chwilę ucichła. Ale niegodziwcy zawsze będą pisać, że to ja rozwalam Forum. Powtarzam. Są gorsi ode mnie,którzy w białych rękawiczkach rozwalają to Forum. I tak będzie zawsze. Nie życzę sobie nadawania na mnie, że ja niszczę to Forum. Taką osobę zgłoszę. Po prostu zgłoszę. To do Ciebie niewiniątko Lustro.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-23, 08:45:33               Odpowiedz

            Mimblusia rozwiązała węzeł gordyjski jednym cięciem. Bez zbędnych słów;);)
            Musimy być grzeczne:)
            Ja dam radę ale czy Ty dasz radę, Fatum?;);)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-23, 11:29:23               Odpowiedz

            Jak mi pomożesz, to jasne, że dam.-:) P.S. Lustro miłego piątku Ci życzę.Pa.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-22, 13:32:45               Odpowiedz

            Ale dzięki fatum nie jest tu tak "fajnie", przez co nie angażujemy się aż tak bardzo i nie marnujemy czasu w sieci :-)

            To taki eksperyment myślowy:
            Mogę stworzyć przeglądarkę do forum, pomijającą wszystkie posty fatum. Dopóki ktoś by nie zacytował, to nie wiedziała byś nawet, że ktoś taki istnieje. Korzystała byś? Było by "fajniej"? Oczy nie widzą, sercu nie żal. :-)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 21:45:32               Odpowiedz

            "a jak się ma to, co jest dziś, do tego, co Ci się wydawało w czasie dobierania?

            Teza udowodniona?"

            Heheheh Mruczek to zna życie ...
            z autopsji ;)))

            A jam ciekawa jak Twoje Kotku widzimisię sie nie sprawdziło ??? tak w skali od 0 do 10 ?

            No i co ona/e na to, jak tego zonka w worku zobaczyła/y ?;))))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-21, 22:10:33               Odpowiedz

            Calmi,
            generalnie to chyba w dużej mierze się sprawdziło. Ale to pewnie dlatego, że miałem bardzo mgliste pojęcie o tym, jak będzie wyglądało życie i nie robiłem arbitralnych założeń, że ktoś tam albo coś tam ma być jakieś tam.

            Owszem, były też zaskoczenia. Tym, że to, co się wydawało wcale takie nie było. Akurat z tym sobie jakoś radzę - modyfikuję perspektywę i żyję dalej.

            A co one zobaczyły to nie wiem. Widać pasowało. :-)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 22:30:01               Odpowiedz


            "A co one zobaczyły to nie wiem. Widać pasowało. :-)"

            Może po prostu kota się spodziewały w tym worku zobaczyć ?

            heheh

            chyba jednak nie do końca pasowało, skoro było ich kilka, prawda ?

            Ale grunt to mieć dobre mniemanie o sobie :)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-21, 22:34:39               Odpowiedz

            Droga Calmi, Ty z pewnością wytrwałaś w związku ze swoją pierwszą miłością z przedszkola :-))))))))))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 22:42:38               Odpowiedz

            Moją pierwszą miłość z przedszkola wspom inam bardzo mile i pamiętam do dziś . Wymienialiśmy zawsze piżamki na leżaczkach, tak żeby spać koło/ze sobą :))))

            Ale niestety nie przetrwała próby czasu ...

            od tamtej pory pocałowałam juz chyba z tysiac zab i wiesz co ...

            nie trafiłam jeszcze na księcia :(((



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-21, 22:56:35               Odpowiedz

            Może książęta są tylko w bajkach?
            https://www.youtube.com/watch?v=TvYlNFQHxpY
            A w real life najlepsze, co się może przydarzyć to Shrek?
            Albo Osioł?
            Albo Kot ;-)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 23:13:14               Odpowiedz

            Tak, teraz trafił mi się prawdziwy Shrek z tymi nieskończonymi pokładami gazu ziemnego ;))))))

            A żeby było śmieszniej ja naprawdę mieszkam w wieży :)))

            Ale wiesz, że bajeczki są miłe i fajne dla dzieci ...
            idę teraz na bajkę dla dorosłych ;))))))

            Dobranoc Wam Bajkopisarze Fantaści :)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 23:23:37               Odpowiedz

            A w real life najlepsze, co się może przydarzyć to Shrek?
            Albo Osioł?
            Albo Kot ;-)

            https://www.youtube.com/watch?v=hRtzet1zCro



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-21, 22:36:50               Odpowiedz

            Oj tam, jak to kotek. Przy jednej dziurce zdechlbyl;)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 22:52:03               Odpowiedz

            "Oj tam, jak to kotek. Przy jednej dziurce zdechlbyl;)"


            Nasz Mruczek to niezły ekwilibrysta zwłaszcza w żonglerce słowem pisanem ;)))

            https://memsekcja.pl/mem/kot-w-worku-z-kotem-na-worku/iFPyjab



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: LICE19   Data: 2022-09-22, 20:48:20               Odpowiedz

            Dziekuje za wasze odpowiedzi. Każda z nich razem i z osobna daje mi dużo do myślenia.

            Ps. Jeżeli można by było prosić o kontynowanie Państwa indywidualnej rozmowy nie tutaj to będę wdzięczna.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-22, 21:17:05               Odpowiedz

            LICE19. Napisałaś skarbie bardzo oszczędnie,że Ci daliśmy do myślenia. To miłe,że w ogóle o tym napisałaś.Czy możesz rozwinąć swoją szlachetną myśl i napisać więcej w czym to Ci pomogliśmy? To będzie dla nas pozytywny impuls do pisania rzeczowego i pozytywnego. Co do rozmów między Użytkownikami,to się nie złość. To taki jest folklor,gdy Założyciel wątku rzadko się udziela w swoim wątku. Wtedy są Reklamy,czyli my= folklor. Pozdrawiam i pisz częściej. To Twój miła wątek.-:)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: immanuell85   Data: 2022-10-14, 12:52:32               Odpowiedz

            Słuszna uwaga. Irytujący jest ten festiwal towarzystwa wzajemnej adoracji. I to nie jedyny wątek, w którym tak się dzieje. Większość wpisów to wzajemne przekomarzanie i głaskanie (naprzemiennie). Niewiele merytorycznych rad, a chyba nie o to tu chodzi, prawda? Utwórzcie sobie jakiś Hydepark lub coś w tym stylu i tam "ochujcie" i "achujcie" nad sobą nawzajem. W przeciwnym przypadku to można tylko "ochu..ć" z irytacji.
            Pozdrawiam



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-10-14, 13:45:59               Odpowiedz

            Poradź dziewczynie coś sensownego.
            Czekamy!



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-10-14, 15:16:39               Odpowiedz

            Nie zrobi tego,bo to jest płaszczak.-:)*^*ha,ha,ha.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-10-14, 15:05:25               Odpowiedz

            Właśnie tylko takie festiwale towarzystwa wzajemnej adoracji dla mnie mają sens. Ty oczywiście tego nie zrozumiesz z uwagi,iż jesteś osobą roszczeniową [koniecznie sprawdź co to znaczy] i irytujesz się za bardzo. Powiem Ci tak,to konkretne Forum to nie jest to żaden gabinet psychologiczny, czy terapeutyczny. Piszą sobie ludzie wtedy,gdy mają ochotę podzielić się swoją wiedzą,doświadczeniem,itd.,itp. Osobiście nie przepadam za ludźmi roszczeniowymi. I takim nie pomagam,bo nie chcę. I wyobraź sobie,że mam do tego prawo.Chcę to piszę, nie chcę to nie piszę! Nie mam żadnego obowiązku wobec nikogo. A ludzi roszczeniowych nie toleruję! Są dla mnie śmieszni.I nie mów mi co mam i gdzie utworzyć? Ok?Na przyszłość naucz się szacunku do osób,które cokolwiek do Ciebie i dla Ciebie napisały. Naucz się czytać ze zrozumieniem.I na koniec życzę Ci,abyś znalazła lepsze Forum od tego. Bez odbioru! Bye!



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Anielaa   Data: 2022-10-14, 22:05:03               Odpowiedz

            immanuell85 wyluzuj. Dolacz do kolka wzajemnej adoracji.
            To nie boli :)
            Moze jakies ochy i achy sie Tobie skapna? ;))



      • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

        Autor: Calmi   Data: 2022-09-21, 17:29:13               Odpowiedz

        LICE19
        "Ja mam dość szukania prawy....'

        To moze nie szukaj ...? Będziesz może spokojniejsza ...

        "Nie mogę jednak od niego odejść. Nikt tego nie zrozumie bo on jest cudownym, troskliwym mężczyzna, a ja nie umiem z nim być nieufajac..."

        Sęk w tym ,że chyba sama siebie nie rozumiesz, prawda ?

        Skoro jestes/trwasz przy nim to znaczy ,ze mozesz, tylko jest Ci z tym zwyczajnie niewygodnie/niekomfortowo.

        "Mam zamknąć oczy na kłamstwo?"

        Jeśli nie jesteś w stanie zaakceptować prawdy, to naturalne ,że on będzie kłamał, bo bez wzgl na to ,czy on Ciebie kocha, czy też nie, prawdopodobnie też b zależy mu na tym związku/rodzinie i dlatego to robi .

        Rozumiesz, że w ten sposób poniekąd sama prowokujesz go do kłamstw ?

        "Zaufałam w bajkowe życie które on mi obiecał."

        A ile miałaś wtedy lat? Teraz też jesteś już dorosła i najwyższy czas bajki schować między bajki, bo życie to życie i ideałów w nim nie ma, wiec albo zaakceptujesz jego niedoskonałości ...

        ,albo ...

        "Kłam kochanie, kłam;)"
        Jak słusznie Lustereczko zauważyło ;)))



        • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

          Autor: LICE19   Data: 2022-09-24, 18:27:10               Odpowiedz

          Staram się akceptowac partnera takim jaki jest. Nie robiłam afer. Masz rację, cierpimy oboje. Gdy już zdaje się, że wychodzimy na prostą wszystko wraca do punktu wyjścia. Ja czuję się niepożądana. Wczoraj usłyszałam imie byłej. Niby nieznaczące przejęzyczenie ale.. gdy słyszy się od ukochanego w łóżku nie swoje to wszystko wraca że zdwojoną siłą. Podobno pomylił się bo rozmawialiśmy o masażach. Ja tego nigdy się nie doczekałem, a głosem pełnym pożądania wymienia jej imię zasypiając. Taki głos miał do mnie tylko raz. Zamarzylo mu się masowanie. Nie mnie. Uwazasz, ze to jego zemsta? Nie sadze choć chciałabym tak myslec. Za to ja i owszem mam ochotę się zemścić ale zaraz mi to mija bo wiem, że nie da mi satysfakcji. Nie tego pragnę. Chce byc nie tylko tą co nadaje się na żone. Chciałabym zobaczyć oczy pełne pożądania w moim kierunku ale tracę wiarę. Myślę, że to on mnie kiedyś zdradzi lub kogoś innego pokocha z błyskiem w oczach.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-24, 21:12:09               Odpowiedz

            LICE19 lepiej napisz coś o swojej miłości. Mam na myśli tego mężczyznę,który był z Tobą jeszcze przed tym partnerem. Jeśli było tam wielkie pożądanie między Tobą i nim,to też o tym napisz. Wspomnienia są urocze moim zdaniem. Poza tym lubię czytać pozytywne treści. Pozdrawiam. Pisz.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 16:09:40               Odpowiedz

            Do LICE19

            Rozmawialismy nieco na luzie i bez Ciebie niemniej w temacie Twojego wątku i o istotnych sprawach (może jeszcze wrócę do tego w wolnej chwili,jeśli pozwolisz ;)

            A tymczasem odnoszę wrażenie, że mnie chyba zupełnie nie zrozumiałaś, więc pozwól,że powtórzę jeszcze raz, jak ja to widzę i z góry przeproszę, że pewne kluczowe słowa "wytłuszczę " :


            On WIE ,, że TY nie jesteś w stanie ZAAKCEPTOWAĆ GO , takim jakim on jest NAPRAWDĘ w istocie człowiekiem - to dlatego KŁAMIE , a kłamie ze strachu :(((pytałaś o te kłamstwa ,jakby to był głowny Twój problem , ale tak nie jest wg mnie)

            Pozwól ,że wytłumaczę .
            On chce uchodzić za kogoś kim nie jest, bo boi się, że jak poznasz PRAWDĘ o nim to odejdziesz od niego do innego, bo nie jesteś w stanie żyć z takim człowiekiem - to jest po prostu WBREW TOBIE i TWOIM ZASADOM .

            (Nawiasem to , że odejdziesz jest wysoce prawdopodobną opcją , bo masz już następnego w "zanadrzu" ,prawda ?) i nawet jeśli on o tym jeszcze nie wie , to może już to wyczuwa i tym bardziej brnie w kłamstwa.


            Dodatkowo OSZUKUJESZ SAMA SIEBIE, bo prawda jest wg mnie taka , że nie AKCEPTUJESZ jego skłonnosci(może uzależnienia od ?) do pornografii , a zwłaszcza jego NIEZAKOŃCZONEGO AFEKTU do byłej (dla Ciebie to jak zdrada ).


            To dlatego jesteś niespójna i przeczysz sobie w jednym zdaniu :

            "Nie mogę jednak od niego odejść. Nikt tego nie zrozumie bo on jest cudownym, troskliwym mężczyzna, a ja nie umiem z nim być nieufajac..." :( no w sumie to dwóch;)))

            i dlatego też :
            "Jestem zagubiona. Nie wiem co robić. Siedzę i czytam całe dnie by odnaleźć rozwiązanie mojego problemu ale go nie znajduje."

            Nic w tym dla mnie dziwnego nie ma , bo nie da się BUDOWAĆ na tak GRZĄSKIM GRUNCIE NIELOJALNOŚCI , a jego kłamstwa dodatkowo podkopują i tak mocno już PODKOPANE FUNDAMENTY każdego związku - czyli ZAUFANIE do niego i jego zachowań ...

            i tu Twoje BŁEDNE KOŁO, w którym tkwisz się ZAMYKA .

            A żeby było jasne okłamujesz siebie, bo masz sprzeczne ze sobą potrzeby ...


            To dlatego:

            "Gdy już zdaje się, że wychodzimy na prostą wszystko wraca do punktu wyjścia."

            i ...
            muszę poszukać (chwila, ok ?;)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 16:53:55               Odpowiedz

            O tu jest :
            "Ja chyba umieram lub juz umarłam.
            Nie widzę dla siebie szansy. Nie mogę zacząć życia na nowo."

            ok ,do brzegu ...
            Wg mnie tkwisz w tzw "KONFLIKCIE WEWNTRZNYM ", miotasz się, dlatego jest Ci tak trudno...

            Oszukujesz się, bo ZALEŻY Ci na NIM z innych względów - tu jest "pogrzebana"( chyba od tego ciągłego podkopywania;) ta SPRZECZNOŚĆ Twoich interesów ...

            bo on zaspokaja jakieś INNE WAŻNE dla Ciebie potrzeby , tu choćby "jest cudownym, troskliwym mężczyzna "(?), po za tym mimo pewnych trudności jednak zaspokaja Cię seksualnie, pełni także rolę ojca dla waszego dziecka (choć trochę dziwne ,że o tym nawet nie wspomniałaś) etc, prawda ?

            Tu w sumie jesteście do siebie bardzo podobni ( robicie to samo, dlatego pisałam o podobnych algorytmach/deficytach , tu strach przed samodzielnym ZYCIEM i zadowalanie się erzacem/podpieranie się jakąś PROTEZĄ jest dla Was najważniejszym )

            TO nie miłość ,a raczej zależność, potrzeba zaspokojenia wewnętrznego głodu miłości ,tak często mylonego z chemią ...(bo rodzice nie dali wystarczająco) .

            Tak wg mnie oczywiście ;)))

            Rozumiesz mnie teraz chociaż trochę ?

            Noo mam nadzieję ,chociaż wiem, że nie jest to proste do zrozumienia dla laika, a wiesz mi jeszcze trudniejsze do wytłumaczenia przez laika ;)))

            Wiem też , że dla kogoś , kto nie liznął nawet psychoterapii/psychologii, to może być nie do zrozumienia...

            A co dopiero do zmiany swoich destrukcyjnych przekonań, zachowań i wzorców .

            No temat rzeka...



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-25, 17:04:53               Odpowiedz

            Calmi, tak to jakoś wygląda jak napisałaś.

            Z drugiej strony to chyba taki schemat: Kocham mój ideał, którym on prawie jest, gdyby nie to i tamto.

            Czyli nie tyle jego samego jakim jest, a jakieś moje wyobrażenie, które ma jego twarz i imię, ale ...

            I teraz usiłujemy tego człowieka wepchać w oczekiwany model, a jak gdzieś wystaje, to robimy dramę.

            Ciekawe, ile związków tkwi w takim schemacie.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 17:16:46               Odpowiedz

            Mrru
            "Ciekawe, ile związków tkwi w takim schemacie."

            Myślę Kicia, że zdecydowana większość... stąd tyle rozstań i rozwodów i/lub nieszczęśliwych związków ...

            Dlatego te żabcie wciąż i zawzięcie tak całuję heheheh



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-25, 17:23:21               Odpowiedz

            Calmi,
            Kum, kum :-)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 17:34:43               Odpowiedz

            mrrru :

            Kum, kum :-)))

            Znajdź zielony papier i gotowe :))))

            https://twojememy.pl/niskobudzetowy-stroj-na-halloween-dla-twojego-kota/



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 17:25:54               Odpowiedz

            Wiesz co ja doszłam do wniosku ,że tak naprawdę to teraz boję się, że któraś z nich się w księcia zamieni ...

            A Książę to w moim rozumieniu taki typowy lub mnie typowy ,ale Narcyz .

            Dlatego tak długo przyglądam sie mojemu Shrekowi ;)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-25, 17:27:44               Odpowiedz

            To masz tu dużo buziaków :-)
            https://www.youtube.com/watch?v=wcQXW5mje70



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 17:38:11               Odpowiedz


            To masz tu dużo buziaków :-)
            Dzięki mrru

            Heheheh no właśnie o takich przebierańcach mówię ;)))

            https://www.blasty.pl/tag/kot-przebrany-za-mikolaja



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-25, 17:47:37               Odpowiedz

            A tak przy okazji (przepraszam autorkę za offtop) - ta piosenka lepiej brzmi po włosku. Ponieważ masz talent do wydobywania rzeczy, to jakbyś trafiła gdzieś to będę zobowiązany.

            A tu tak to widzę z Tobą i tymi żabami: :-)
            https://1.bp.blogspot.com/-zFgVr93g2vc/XH8J8AM_p9I/AAAAAAAAHuA/nO_rbIoyZKMgKW86uCwP1LG0Hqf_0t1jACLcBGAs/s1600/1a.jpg



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 17:54:38               Odpowiedz


            "A tu tak to widzę z Tobą i tymi żabami: :-)"

            Nie Mruczuś, to nie moja bajka, a każdy sądzi wg siebie ..ponoć ;)))

            Ja tak to raczej widzę ;))))

            https://besty.pl/3959124



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-25, 18:00:33               Odpowiedz

            W sumie to się zgadzają ze sobą :-)

            https://www.blasty.pl/103944/zerwalas-przeciez-mowilas-ze-ma-to-cos-mial-ale-niestety-juz-wydalismy



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 18:07:04               Odpowiedz

            Prawie jak my ;)))
            Też dobre i jakie prawdziwe ;))))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 18:10:57               Odpowiedz

            Ja znam też śmieszny dowcip na temat,że ona" ma coś w sobie pięknego", ale zbyt niecenzuralny ,niestety :(((bo już wyjął był;)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-25, 18:23:48               Odpowiedz

            Czytam memy i się rechotam ;-). Zrobiłaś mi dzień, dzięki.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 17:12:34               Odpowiedz

            PS
            "Uwazasz, ze to jego zemsta? Nie sadze choć chciałabym tak myslec. Za to ja i owszem mam ochotę się zemścić "

            Właśnie podejrzewałam ,że to Twoja chęć zemsty ,dlatego zapytałam.

            "Ja czuję się niepożądana. Wczoraj usłyszałam imie byłej. Niby nieznaczące przejęzyczenie ale.. gdy słyszy się od ukochanego w łóżku nie swoje to wszystko wraca że zdwojoną siłą."


            Po za meritum Twoich problemów, to na prawdę nie jest łatwo rywalizowac z sennym MARZENIEM .

            Z tego co zrozumiałam, to on tak naprawdę nigdy nawet nie był z tą kobietą ,dlatego swoje "ZAKOCHANIE" opiera na wyidealizowanym WYOBRAŻENIU na jej temat , na jakimś idealnym zapewne głównie z wyglądu OBIEKCIE i POŻĄDANIU do niego, a nie na prawdziwej osobie i miłości do niej , to chemia z której być może zdaje sobie sprawę ...

            Noo ale weź spróbuj mu to wytłumaczyć ...

            Nie da się, bo to nie rozum decyduje w tym przypadku, a raczej inna główka :(((



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: LICE19   Data: 2022-09-25, 18:24:32               Odpowiedz

            Właśnie tak sądzę, że pożądanie jest skierowane w inna stronę lub kiedyś będzie. Tu mam obawę czy nawet gdyby była jakaś sytuacja to czy o tym bym się dowiedziała. Może bym się domyślała ale raczej sam by tego nie wyjawił. Dla niego nasz związek jest tym udanym na poziomie partnerstwa. Nigdy nie ucieka z domu, stara się dbać o mnie, o dziecko. Mam jednak wrażenie, że nie do końca jestem jego "miłością zycia". Obawiam się że kiedyś usłyszę " bo ja Cie nigdy nie kochałem".
            Rozumiem, że polecasz odsunięcie adoratora i nie obieranie taktyki ucieczki od problemów. Myślę że to może być dobry początek.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-25, 18:45:53               Odpowiedz

            LICE19,

            Ważne w życiu to umieć odróżnić to, co jest, od tego, co się wydaje. Być może nie ma żadnych problemów. Być może tylko je widzisz w wyobraźni. A być może masz rację.

            Dlaczego wybierasz taką narrację (z wielu możliwych), która jest dla Ciebie bolesna?



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 18:56:41               Odpowiedz

            "Być może nie ma żadnych problemów. Być może tylko je widzisz w wyobraźni."

            Weź Mruczek jakby tak Tobie ukochana przed zaśnięciem Żabko mamrotała zamiast Kiciu, to też uważałbyś ,że to tylko Twoja narracja, albo, że Ci się może przyśniło ?



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: mrrru   Data: 2022-09-25, 19:22:21               Odpowiedz

            Nie no, znam temat. Dlatego kiedyś wszystkie moje kolejne sympatie miały na imię Małgorzata ;-)

            Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu ;-)))



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-25, 18:51:25               Odpowiedz

            "Obawiam się że kiedyś usłyszę " bo ja Cie nigdy nie kochałem".Rozumiem, że polecasz odsunięcie adoratora i nie obieranie taktyki ucieczki od problemów. "

            Jasne, ze istnieje takie ryzyko, ale chciałam powiedzieć,że od swoich problemów nie uciekniesz, albo raczej z deszczu pod rynnę ...:(((bo Ty nie wytrzymasz i zakochasz się w kolejnej ropuszce, gdy ta Ci już naprawdę zbrzydnie ;)))

            Dlatego ja przede wszystkim szukała bym u siebie ,bo po pierwsze kogos na siłę nie zmienisz, a po drugie tak sobie mysle, ze nawet jak zmienisz go na innego, to nic nie zmieni ,bo to Ty masz gdzies zakodowany WZORZEC odrzucenia i powtarzasz go w swoim zyciu wciąż i wciąż ...

            Moze rodzic Cie odrzucił, odrzucał kiedy go potrzebowałas, a moze (prawdopodobnie i) pierwsze doswiadczenie seksualne tak zadziałało, ze wciaz je podświadomie powtarzasz...



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: LICE19   Data: 2022-09-25, 19:35:20               Odpowiedz

            Oboje w dzieciństwie zostaliśmy odrzuceni przez jednego z rodziców.
            Zazwyczaj myslalam dobrze o naszym zwiazku, czułam się z nim jak w bajce. Tylko ta bajka zamieniała się w koszmar w najmniej spodziewanych dla mnie momentach. Zawsze kiedy było "magicznie" to coś musiało się zdarzyć.
            Na codzień on jest ucieleśnieniem tego czego szukałam i pragnęłam do tego jest wspaniałym kochankiem. Mam to wszystko poza jednym. Poza pewnością, że ja jestem tym samym dla niego. Jego odmowa czułości jest dla mnie straszna tak samo jak przejawy uwagi w kierunku innych kobiet plus ukrywanie tego.
            Mogłam odejść kiedy działo się to na początku ale tego nie zrobiłam. Dałam mu szanse. Nie wiem czy kiedykolwiek to się zmieni. Jeszcze za czasów kiedy się spotykaliśmy miałam obawę i przyjaciołom powiedziałam, że jest cudowny ale jedyne czego się boję to tego, że mnie zdradzi i wiem, że mu to wybaczę,nie odejdę bo daje mi to czego pragnęłam od dawna. Poświęca mu dużo uwagi, jest miły, nie obraża się i akceptuje taka jaka jestem. To jak samospełniająca się przepowiednia. Mój ojciec gdy go poznał stwierdził, że to " babiarz". Uważam, że oboje mamy intuicję do ludzi. Chciałabym jakoś temu zapobiec.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-26, 12:56:59               Odpowiedz

            Wierzysz swojemu tacie? Czemu nie wierzysz?Jak chcesz to powiedz. Jeśli coś piszemy i potem siebie czytamy,to niekiedy zdarza się,że nagle nas olśni i widzimy jakiś swój brak lub inne. Pozdrawiam.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-26, 21:14:56               Odpowiedz

            Jak można, nie znając człowieka okreslic,że ktoś jest babiarzem?

            Niewiarygodne!
            Sama sobie ufaj.Sama go obserwuj.
            Jak będzie Ciebie źle traktował,to sie rozstań.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Anielaa   Data: 2022-09-26, 21:37:30               Odpowiedz

            Moze ten ojciec sam byl babiarzem? ;)
            Bardzo nieladnie sie zachowal i zasial niepewnosc.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatim   Data: 2022-09-26, 21:58:23               Odpowiedz

            A moze ojciec był babiarzem i zauważył w nim swoje owe cechy i chciałby córce tego oszczędzić ? :)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Anielaa   Data: 2022-09-26, 22:35:42               Odpowiedz

            fatim, babiarz nie przyjmuje do wiadomosci, ze jest babiarzem :)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-26, 22:54:37               Odpowiedz

            fatim podobnie myślę. Pozdrawiam.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: LICE19   Data: 2022-09-28, 15:30:25               Odpowiedz

            Ogólnie to nigdy nie łączyłam tego tak ale teraz tak myśląc to ojciec jest takim "erotomanem gawędziarzem". Niemniej jednak co do jego wierności nie miałabym jakiś wątpliwości. Za to jest strasznym kłamcą, potrafi od tak przeinaczać prawdę na swoją korzyść.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-28, 17:55:58               Odpowiedz

            LICE19. To podziękuj fatim. To on pierwszy to zauważył i o tym napisał. Taka jest prawda. Ja tylko się z nim zgodziłam,ale dopiero po jego "diagnozie". P.S. fatim więc...jest "górą".-:)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-26, 23:39:51               Odpowiedz

            Czyli prawie wszyscy komentujący mają wątpliwości co do racji "nieomylnego"!;)
            Przypisywanie komuś podobnych zachowań bez uzasadnienia, to pomowienie!




          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-27, 00:05:18               Odpowiedz

            Ludzie,którzy przyklejają innym swoje brudne myśli, to zazwyczaj bardzo toksyczne osoby.
            Tu na tym forum niejednokrotnie padały takie oceny.
            Może to były nieprzepracowany emocje?;(



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-09-27, 00:08:04               Odpowiedz

            Nieprzepracowane...
            Zmęczona jestem.
            Wciąż chce intensywnie żyć a jednak trzeba już zwolnić:(



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Anielaa   Data: 2022-09-26, 22:02:50               Odpowiedz

            "Mam jednak wrażenie, że nie do końca jestem jego "miłością zycia". Obawiam się że kiedyś usłyszę " bo ja Cie nigdy nie kochałem"."

            Nie masz wplywu na to czy jestes czyjas miloscia zycia.
            Dlatego trzeba siebie kochac z calego serca. Rozpieszczac siebie kiedy tylko to jest mozliwe :) A co tam? Raz sie zyje :)



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: LICE19   Data: 2022-09-28, 15:41:09               Odpowiedz

            Dziękuję serdecznie wszystkim! Jestem już o wiele spokojniejsza. W tym czasie wiele rozmów przeprowadziliśmy z partnerem. Efekt jest taki, że ufam mu bardziej. Mniej też się martwię. Sytuacja nie wydaje mi się być już taką patową jak myślalam wcześniej.
            Nawet jeżeli ten spokój miałby być pozornym to cieszę się, że jest :)
            Pozdrawiam



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-28, 19:55:51               Odpowiedz

            LICE
            "Ogólnie to nigdy nie łączyłam tego tak ale teraz tak myśląc to ojciec jest takim "erotomanem gawędziarzem"."

            Partnerów z reguły dobiera się na wzór ojca .

            A to teraz mnie zastanawia, dlaczego właściwieTwoi rodzice się rozstali ?(moze mylne założenie, wybacz)

            Matka zdradziła ojca, przy okazji odrzucając Ciebie, bo miała dość jego "pogawędek" o innych kobietach ?


            "Niemniej jednak co do jego wierności nie miałabym jakiś wątpliwości. Za to jest strasznym kłamcą, potrafi od tak przeinaczać prawdę na swoją korzyść."

            To chyba stawia pod dużym znakiem zapytania, czy te jego " erotomańskie gawędy" to fikcja, czy raczej prawda ...
            Prawda ?

            "Nawet jeżeli ten spokój miałby być pozornym to cieszę się, że jest :)"

            Jeśli masz do czynienia z patologicznym kłamcą, to ten spokój zawsze będzie pozorny ...:(((

            Rozważ jeszcze raz, dlaczego on Cię okłamuje(?), bo nie tyle ważne jest samo oszukiwanie Ciebie, co motywacja, która go popycha do takiego postępowania .

            No chyba ,że zadowala Ciebie erzac ... to nie ma o czym mówić/pisać...

            Oczywiście, aż do następnego kryzysu i wątpliwości:(((



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: LICE19   Data: 2022-09-29, 19:45:50               Odpowiedz

            Okłamuje mnie bo wie, że jeżeli pokaze prawdziwą twarz to naraża się na utarte tego związku. Obawia się, że ktoś inny będzie lepszy.
            Tyle, że nie okłamuje tylko mnie. To jego taki sposób bycia by nigdy nie urazić odbiorcy. Ma to już w psychice zakodowane, że lepiej zmyślać to co ktoś chce usłyszeć.
            Był kiedyś u psychologa z tym. Stwierdził, że wynika to z poczucia niskiej wartości. Potem psycholog uznał, że jako w życiu mu się dobrze wiedzie to nie mają po co kontynuwać. Wg. mnie nic się nie zmieniło. Może tylko to, że bardziej się pilnuje. Na niezręczne pytania zawsze odpowiada "nie pamietam/ nie wiem czemu tak zrobilem".

            Niedługo ma planowany miesięczny wyjazd służbowy. Trochę się tego obawiam.

            Czy partner dobrany jest na wzór ojca? Poza kłamstwami i ciągotami do płci pięknej uważam, że nie. Są zupełnie inni.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-09-29, 22:17:28               Odpowiedz

            A powiedz mi LICE po co on ma cokolwiek zmieniać, skoro mu się "dobrze wiedzie " ???



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: fatum   Data: 2022-09-28, 23:13:45               Odpowiedz

            LICE19 i co teraz pogadasz ze swoim Tatą,że nie miał racji? Myślę,że warto pogadać ze swoim Tatą. Może coś innego jeszcze zauważy u Twojego partnera? P.S. a Twoja Mama ma jakieś zdanie o Twoim partnerze? Oczywiście nie musisz odpowiadać. Chyba,że sama tego chcesz. Odpowiadając na trudne pytania możemy siebie samego lepiej poznać.Tak mówi i uczy psychologia.A Ty w ogóle znasz dobrze samą siebie?Bo wiesz moim zdaniem człowiek dobrze znający siebie samego to już wie,co jest dla niego naprawdę ważne w życiu. O takim człowieku mówi się, że jest to człowiek dojrzały.Pozdrawiam.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: LICE19   Data: 2022-10-26, 23:57:51               Odpowiedz

            Minął już ponad miesiąc odkąd zamieściłam tu ten temat. Mam wrażenie jakby to był rok. Powiem Wam kochani, że się motam. Czuję się jak na hustawce. Dziś jest dobrze aby jutro wszystko się posypało. Myślałam, że nasze spory gdy przez nie przejdziemy umocnią nasz związek. Niestety tak się chyba nie stało.
            Pisałam Wam, że będzie wyjazd. Był. Mój utęskniony maz wrocil na weekend. Spojrzal na mnie i jedynym spojrzeniem zabił wszystko. Ktoś tu radził że jak chce prawdy to muszę ją umieć przyjmować. Dobrze poradził bo teraz kłamstwa bardzo ciężko przechodzą mu przez gardło.
            Krzywe spojrzenie było na mój brzuch. Jest lekko zaokrąglony ale wygląda dobrze, nie zmienił się, aż tak bardzo po ciąży.
            Rozumiem, ze jemu się nie podobam. Budzę w nim obrzydzenie. Przykre to. Sam uważa, że powinien być bardzo szczupły ( choc nie jest) i chyba tego samego oczekuje ode mnie.
            Nie rozumiem tylko jego. Po co być w związku z kimś kto nam się od początku nie podoba?
            Jest ze mną bo mamy dobre porozumienie. Takie jest moje zdanie.
            Odsuwam się emocjonalnie. Nie chcę aby mnie dotykał. Chciałabym odejść ale wiem, że nie znajdę nikogo kto by się tak o nas troszczyl ale tu to już nie "zwiazek".
            Nie śpię 3 dzień. Wykańcza mnie to.
            Chciałabym zostać do czasu gdy nasze dziecko podrośnie ale czuję, że tyle ile wejdzie w ten "związek" jadu to może być nie do uniesienia dla każdej ze stron.
            Mam nadzieję, że jeszcze jesteście <3



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Calmi   Data: 2022-10-27, 00:19:18               Odpowiedz

            "Rozumiem, ze jemu się nie podobam. Budzę w nim obrzydzenie. Przykre to. Sam uważa, że powinien być bardzo szczupły ( choc nie jest) i chyba tego samego oczekuje ode mnie.
            Nie rozumiem tylko jego. Po co być w związku z kimś kto nam się od początku nie podoba?"

            "Chyba oczekuje" ???
            Jesteś pewna ,że to ten Twój brzuch napawa go obrzydzeniem ?
            A ja bym zapytała wprost i potem ewentualnie zastanowiłabym się co z tym można zrobić ...

            Zamiast gdybania

            "Jest ze mną bo mamy dobre porozumienie. Takie jest moje zdanie."

            A jego tak naprawdę jakie jest ?

            Boisz się tego dowiedzieć ?





          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: LICE19   Data: 2022-10-27, 13:53:46               Odpowiedz

            Tak jestem tego pewna. Brzuch lekko wypukły był zawsze. Mam rozstep mięśni i tu tylko operacja wchodzi w gre aby był idealnie płaski . On o tym doskonale wiedział i wie. Nie jest też tak że inni to widzą. Wręcz przeciwnie, słyszę mile słowa że po ciazy, a dalej " laska".
            Wiem jakie jest jego zdanie. Tym razem nie zaprzeczał. Kupił kwiaty i przeprosił. Niemniej jednak co mi po tym skoro zostaje świadomość, że własny partner patrzy na mnie tak krytycznie.
            Mogę drążyć temat ale wtedy będzie się ratował kłamstwami zaś ja usłyszę to co jest wspaniale ale nieprawdziwe.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Anielaa   Data: 2022-10-27, 14:09:02               Odpowiedz

            Dziewczyno opamietaj sie. Tutaj nie chodzi o brzuch czy jakies rozstepy. On Ciebie nie kocha. Jakby kochal to by uwielbial wszystko. Daj sobie spokoj z oklamywaniem siebie. Przeciez on o Ciebie nie dba, a Twoje samopoczucie jest jemu obojetne.
            Ty sie po prostu boisz rozstania. Najgorsze jest to, ze przestalas wierzyc w siebie i swoja sile.
            Jemu taka pasujesz. Jestes latwa ofiara.



          • RE: Kochanie zgasić światło? - problemy w lozku

            Autor: Lustereczkopowiedz   Data: 2022-10-28, 13:40:14               Odpowiedz

            Ma rację Aniołek!
            Jak się kogoś kocha,to niedoskonałości nie istnieją!
            Kochamy człowieka kompletnego.
            A jak przyczepiamy się, to zależy nam bardziej na tym, jak ta osoba"niweluje" nasze niskie poczucie wartości.
            W tym nie ma miłości!