Forum dyskusyjne

RE: Dorosłe dzieci a nasze życie.

Autor: Calmi   Data: 2022-07-28, 21:08:43               

Madzia
"Nie wiem jak porozmawiać z partnerem żeby go nie urazić?"

Raczej nie da się komuś wytknąć błędów, tak by go nie urazić, tym bardziej, że to on jest odpowiedzialny za nieumiejętne wychowanie córek .

"Wczoraj znowu nieprzyjemna sytuacja z obiadem.Robilismy zakupy na obiad - spytałam się czy dziewczyny są w domu - chodziło mi o to ,że może one by xhociaz raz przygotowały obiad - zero reakcji.Mam ochotę się zbuntowac , trzasnąć drzwiami i zostawić ich beż obiadu! Wiem może teraz jestem zołza, ale nie miałabym problemu gdyby to były 10 letnie dziewczynki.To dorosłe kobiety ,które śpią do 12 , zjedzą obiad , zostawia naczynia i wychodzą na miasto ...."

To to zrób. Nie jesteś ich służącą i nawet nie próbuj w ten sposób zasłużyć na jego miłość ;(nie tędy droga).

"Co byście zrobiły? Zacisnac zęby ,żeby nie robić przykrości partnerowi ( w końcu widuje się z dziewczynami raz kiedyś)czy w końcu wyrzucić to z siebie ( bo nigdy dziewczyny noe będą gotowe na to ,żeby zacząć samodzielnie żyć?) ?"

Nie zaciskać, powiedzieć prawdę, że obawiasz się o przyszłość Waszego związku i słusznie zresztą, bo może być tak, że one nigdy się nie usamodzielnią ;(czytaj nie oddadzą tatusia jakiejś obcej kobiecie).

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku