Forum dyskusyjne

RE: Jestem materialistą?

Autor: mimbla1   Data: 2022-05-29, 12:51:29               

Ja dla własnego spokoju wolałam by coś dla mnie oczywistego jednak w tej rozmowie zostało także napisane i zaistniało. Albowiem - w takich sprawach wolę na zimne dmuchać.

Nie tyle chyba strach przed powrotem jest gorszy od zdarzenia (to trochę trudno wartościować, co gorsze co lepsze) ile raczej strach jest w teraźniejszości, a zdarzenie nie. Zatem konsekwentnie coś zrobić można tylko z teraźniejszością czyli z tym strachem. Ze zdarzeniem nic zrobić się nie da, bo jak sami podkreślałeś ono już "nie istnieje", istnieje tylko wspomnienie.

Proces zdrowienia jest procesem zindywidualizowanym, nie da się go stricte kontrolować, bardziej chyba terapeuta może asekurować osobę zdrowiejącą.
Z tymi technikami i sposobami pracy w terapii jedno jest bardzo ważne, a często nie jest podkreślane. Nie istnieje żadna technika ani żaden sposób pracy skuteczny dla wszystkich i żaden bezpieczny dla wszystkich. "Zrób tak a tak i to Ci pomoże" - nie ma tak dobrze ani tak wygodnie. To jest bardziej metoda prób i błędów, a że błędy bywają ryzykowne i mogą mieć fatalne konsekwencje wiadomo. Pół biedy, jeśli jakaś technika czy sposób nie zadziała, gorzej gdy zaszkodzi. Im większa skala urazów tym ryzyko zaszkodzenia większe.

Jakim sposobem można jednocześnie zachować bezpieczną perspektywę i wejść w coś? To się wyklucza przecież.Nie da się zintegrować czegoś, co się trzyma na dystans. Nie da się pływać trzymając się w bezpiecznej odległości od zbiornika wodnego :)



Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku