Forum dyskusyjne

RE: Jestem materialistą?

Autor: mrrru   Data: 2022-05-26, 19:06:27               

Przez dysocjację rozumiem to: http://www.solaris-rozwojosobisty.pl/dysocjacja-zniszcz-negatywne-emocje-mateusz-stryjecki/
a nie zaburzenia dysocjacyjne.

Może nie tyle "bez znaczenia", ile ze znaczeniem znacznie zredukowanym w stosunku do teraźniejszości. Przeszłość - jaka by nie była jest martwa. Nic z nią nie można zrobić, nie można jej zmienić. Można zmienić nastawienie do niej, ale to dzieje się w teraźniejszości właśnie. W przeszłości tkwią nasze myśli, świadome i podświadome. Natomiast sama przeszłość poza tymi myślami nie istnieje. Dlatego nie jest warta inwestowania w nią energii. A energię potrafi wysysać istotnie - co widać chociażby po she.

Mnie ta świadomość nieistotności przeszłości pomaga w chwilach, gdy przebiją się wspomnienia jakiś przykrych sytuacji, które powodują wręcz fizyczną somatyczną reakcję. Nie porównuję do tych "strasznych rzeczy" she czy poważnej traumy - bo to nie ten kaliber - niemniej uświadomienie sobie, że tego już nie ma, że to tylko myśl - pozwala obśmiać tą reakcję. I jakby pojawia się rzadziej, albo nawet tak, że nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku