Forum dyskusyjne

RE: Nieodpowiedziana historia..

Autor: TresDiscret   Data: 2022-01-07, 17:15:49               

Ależ Fatuś, głuptasie, ja nie z zasad moralnych się śmieję, a z twojego przekonania o tym, że wina leży po stronie kobiety, a facet do bezwolne cielę, które ulega wyrachowanym babskim dążeniom do odbicia go gderajacej żonie.

W Sylwestra się nie bawiłam. Byłam zupełnie sama. Poszłam spać około 22.
Powinnam była oglądać szajsowne imprezy w tv? O swoim nastroju w tym dniu mam napisać? Był wyjątkowo podły. Wszystko dlatego, że mam przeklęte zasady moralne. Jak myślisz, jaka jest szansa poznania kogoś sensownego, niebędącego w związku?

Ale bawiłam się na firmowym spotkaniu świątecznym. Przegadałam większość czasu z mężczyzną, który zrobił na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Dopiero pod koniec okazało się, że jedna z kobiet tam będących to jego partnerka. Taki już mój los. Jestem niemal pewna, że tak już zostanie.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku