Forum dyskusyjne

RE: Przemoc psychiczna, ktorej jestem sprawca

Autor: thelaskovic   Data: 2021-10-19, 21:03:11               

Nie potrzebuje niczego (moze poza odpowiedzia, na pytanie: "jak ujarzmic demona, zeby w czasie ataku nie przejmowal nade mna kontroli, a zebym to ja mial kontrole nad nim), wlasciwie niczego nigdy nie potrzebowalem, oprocz tak podstawowego uczucia, jakim jest bycie kochanym. Dostalem to od dziewczyny, teraz wiem, ze w ciagu calego mojego zycia, od rodzicow rowniez. Moze to jest przytlaczajace i z tym nie potrafie sie finalnie pogodzic? Walczylem z calym swiatem tyle lat, ale moze tak naprawde nigdy nie musialem?

Marihuana odstawiona z dnia na dzien, zaraz stukna nam dwa tygodnie separacji, alkohol od dluzszego czasu (tj. jakies 3 - 4 lata), pity bardzo sporadycznie, 3 razy do roku. Bywaly epizody z innymi uzywkami, jasne, nigdy sie natomiast w to bardziej nie "wkrecilem", wylaczenie swiadomosci po niektorych substancjach jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, ze to nie ta droga.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku