Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Czy mozliwa jest harmonia na forum? (34)
- Osobowość borderline i jej re... (46)
- Dziwne wewnętrzne blokady (2)
- Brak pracy, depresja, zniechęcenie (11)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (912)
- Czekać czy dać sobie spokój? (8)
- Zrażony do badań (1)
- Szpital, w którym jest psychoterapia z... (4)
- Kobieta po rozwodzie wiąże się z kobie... (2)
- Pokusa żeby nagrywać spotkania online... (2)
- Próba wybaczenia żonie zdrady, a jej z... (155)
- Nasza relacja (1)
- Kobieta kolegująca się z mężczyznami (5)
- Ku czci Ś.P. Adamosa325 (9)
- Relacja z dziewczyną (9)
- Bardzo smutna wiadomosc (4)
- Odporność dziecka (1)
- Lęk przed wojną, III wojna światowa t... (10)
- Pod rozwagę chciwym psychologom (11)
- Męczy mnie mój charakter (2)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: Jus120 Data: 2021-10-03, 09:16:16 Odpowiedz
Jestem kobietą 25lat, byłam w poważnym związku 4 lata,to ja zakończyłam tą relacje ponieważ nie czułam już nic do tego mężczyzny. Byłam sama parę miesięcy, chciałam odpocząć i zrozumiałam że bycie singlem jest fajne. Poznałam fajnego chłopaka i znowu to samo-nic nie czuje, zero emocji, jestem na wszystko obojętna. Myślałam że miłość może z czasem przyjdzie ale tak nie było i powtarza się to z każdym innym chłopakiem. A kiedyś wręcz przeciwnie, szybko się zakochiwałam i byłam wrażliwa. O co chodzi? Czy to się zmieni czy może udać się do psychologa?
- Autor: znajoma Data: 2021-10-03, 10:45:49 Odpowiedz
Nic nie czujesz, bo to nie ten chłopak, bo to jeszcze nie prawdziwa miłość. Kiedyś szybko zakochiwałaś się? W kim popadło, byle był rodzaj męski? To widać niewiele wiesz o prawdziwej miłości. Na taką czasem trzeba długo czekać, ale warto. Fakt, że łatwo znajdujesz sobie chłopaków, nie znaczy wcale, że każdy z nich nadaje się do kochania. Po prostu czasem warto mieć najpierw kumpla, przyjaciela, a nie od razu w każdym nowo poznanym widzieć wielką miłość. A u tych wszystkich chłopców jak jest z miłością do Ciebie, też tak szybko się zakochują?
- Autor: Jus120 Data: 2021-10-03, 11:20:50 Odpowiedz
Byłam naprawdę zakochana w chłopaku z którym byłam 4 lata, myślałam że to będzie ten jedyny ale uczucia minęły. Wcześniej się szybko zakochiwałam(po miesiącu spotykania się wiedziałam że coś czuję) a teraz nawet po 4 miesiącach nie mogę powiedzieć czy coś czuję, nie spotykam się z każdym. Jak poznam kogoś z kim dobrze się dogaduje i dobrze mi się z nim spędza czas to, to kontynuuję, z nadzieją ze coś z tego będzie i coś poczuje. Chłopacy czuję że coś jest nie tak bo czują ode mnie dystans, ja tłumaczę ze potrzebuje czasu a oni to rozumieją więc czekają na mój krok, nie wyznają miłości bo wiedzą że tym zdaniem bardziej mnie to odepchnie. A ja nie chcę już nikogo więcej ranić.
- Autor: fatum Data: 2021-10-03, 11:05:42 Odpowiedz
Co to znaczy,że nic nie czułaś do tego mężczyzny?A jak czułaś,to co to było?Poproszę chociaż po zdania na każde pytanie.Pozdrawiam.
- Autor: Jus120 Data: 2021-10-03, 11:31:40 Odpowiedz
Kochałam go, chciałam z nim spędzić całe życie, bardzo mi na nim zależało, ale z biegem czasu zaczęliśmy się odsuwać od siebie, brak czułości. Z dnia na dzień było coraz gorzej. Ja starałam się rozmawiać żeby coś zmienić ale mówił że tak jest w każdym związku po tylu latach. Po każdym tygodniu moje uczucia słabły do niego, zaczął mnie drażnić, zaczęłam bym obojętna na niego i stwierdziłam po paru miesiącach że chce przerwy żeby zrozumieć czy to ma sens i po miesiącu powiedziałam że samej jest mi lepiej.
- Autor: znajoma Data: 2021-10-03, 11:36:48 Odpowiedz
"kochałam go, ale po 4 latach znajomości nic nie czułam do niego". Czyli inaczej mówiąc, odkochałaś się, bo on też po tych latach stwierdził, że nic nie czuje. To nie była miłość, więc musiało tak się zakończyć. Prawdziwa miłość nigdy nie ustaje. Próbujesz budować swoje szczęście i przyszłość z facetem na zauroczeniu.
- Autor: Jus120 Data: 2021-10-03, 11:48:55 Odpowiedz
On się nie odkochał. Po zerwaniu chciał się zmienić, bardziej okazywać uczucia. Ale ja nie chce być z kimś do kogo nic nie czuje.
- Autor: znajoma Data: 2021-10-03, 11:56:47 Odpowiedz
I to się chwali. Trudno ciągnąć niechciany związek na siłę. Czas pokazał, że nie pasowaliście do siebie. A może jednak, jeszcze kiedyś, po upływie czasu do siebie wrócicie, kto to wie? Może sobie oboje przemyślicie pewne sprawy. Miłość rządzi się swoimi prawami. Do jednych przychodzi szybko i łatwo, inni czekają na nią całe życie i bywa, że nie doczekają się.
Nie staraj się robić z tego problemu, nie zakochuj na siłę, bo lata lecą. W przyrodzie wszystko ma swój czas. - Autor: Jus120 Data: 2021-10-03, 12:04:20 Odpowiedz
Odnowiliśmy kontakt po 2 latach ale to już nie to samo, powiedział że jestem oziębła i już nie raz to słyszałam od innych osób, w pracy również, znajomi mówią że się zmieniłam. Już nie wiem czy to jest normalne.
- Autor: fatum Data: 2021-10-03, 20:50:08 Odpowiedz
A co jest normalne?Ludzie,którzy Ci dokuczają,że jesteś oziębła?Czy ten smutny facet,który odezwał się po 2latach,by znów Tobie dokuczać?Dziewczyno zadbaj o szacunek dla siebie.A tych dziwnych ludzi odsuń od siebie.Może to oni są oziębli?Nie bierzesz tego pod uwagę?Czemu?
- Autor: Jus120 Data: 2021-10-03, 21:25:20 Odpowiedz
Oni mają rację do tego że zaczęłam być oziębła, mówię że do nikogo nie mam żadnych uczuć i emocji, wszystko mi obojętne czy ktoś mnie lubi czy nie, nie wiem, może to przez to że zbyt długo byłam sama (singelka). Wszyscy wokół są dla mnie mili i widzę że się starają.
- Autor: APatia Data: 2021-10-04, 00:22:17 Odpowiedz
A może ten brak emocji, uczuć jest spowodowany tym, że nie wierzysz w przetrwanie związku i podświadomie nie chcesz się angażować w coś co może trwać kilka lat i się zakończy?
Ja jestem singielką już prawie 3 lata i faktycznie mam tak, że nie potrafię się zakochać. Za to teraz potrafię zauważać w każdym coś co sprawia, że jest atrakcyjny. Rzadko trafi się taki o którym powiem: nie, ten jest dla mnie aseksualny.
Ale nie zmienia to faktu, że do żadnego nie czuję tego czegoś... - Autor: Jus120 Data: 2021-10-04, 07:22:29 Odpowiedz
Wierzę w prawdziwą miłość do końca życia, chciałbym właśnie taką miłość znaleźć. Nie boję się rozstań, nic na siłę.
Też jestem singelką już 3 lata i zaczynam się bać że to tak zostanie już na zawsze. Czytałam dużo artykułów o podobnych problemach i często jest to związane z jakąś traumą ale ja nic takiego nie miałam.. - Autor: fatum Data: 2021-10-04, 20:50:41 Odpowiedz
Chyba nie rozumiesz terminu trauma.Gołym okiem widać,że przeżyłaś traumę.Sprawdź dokładnie,co to jest ta trauma?I napisz jeszcze raz.Pozdro.Jus120.
- Autor: APatia Data: 2021-10-04, 20:53:29 Odpowiedz
A dlaczego się boisz?
Ja dopiero będąc singielką odżyłam.
Skupiłam się na sobie, na karierze, dostałam awans, dwie podwyżki w ciągu pół roku, samochód służbowy i możliwość dalszego rozwoju.
Gdy byłam w związku osiadłam na laurach. Był ktoś na kim mogłam polegać. Nie musiałam się tak starać, bo czułam się bezpiecznie finansowo. I z dnia na dzień czułam jak tracę siebie.
Teraz czuję się niezależna, spełniona. Nie ma w tym nic złego. Jeżeli potrafisz żyć sama ze sobą i to lubisz tym bardziej nie musisz się obawiać samotności.
Ps. Ja mam 36 lat, ty jesteś dużo młodsza. Także spokojnie. - Autor: Jus120 Data: 2021-10-05, 08:35:44 Odpowiedz
Ja również będąc singelką odżyłam, uwielbiam sama ze sobą spędzać czas. Ale jak patrzę na pary które się przytulają to im zazdroszczę.. Fajnie jest być singelka ale takich czułości nikt i nic nie zastąpi. Boję się tego że przez brak uczuć nie będę nikogo mieć, nie założę rodziny a bardzo bym chciała w przyszłości mieć dziecko.
- Autor: APatia Data: 2021-10-05, 19:24:25 Odpowiedz
Jus120
Tak to prawda, coś się traci, coś zyskuje. Nie można mieć wszystkiego na raz.
Mam kolegę w pracy, który rok temu się ożenił. Często z nim rozmawiam na temat związków. Mi się w życiu pod tym względem nie udało, on patrzy na wszystko z perspektywy osoby spełnionej :)
Ostatnio powiedziałam mu, że gdy opisuje jak to cudownie się dogaduje z żoną, jakim świetnym są małżeństwem itd. to rzeczywiście brzmi to zachęcająco ale...mnie tym nie przekona, bo ja w przeciwieństwie do niego nie mam w tej dziedzinie dobrych wzorców.
I - tego już mu nie mówiłam - wg mnie ten jego piękny obrazek jest chwilowy. Oczywiście mam nadzieję, że się mylę i życzę mu szczęścia... ale zwyczajnie nie wierzę w to co mówi. A mam ku temu powody gdy widzę jak się zachowuje gdy żony nie ma w pobliżu ;)
"Boję się tego że przez brak uczuć nie będę nikogo mieć, nie założę rodziny a bardzo bym chciała w przyszłości mieć dziecko."
Wg mnie to minie. Po prostu byłaś w związku, zobaczyłaś jak to jest, nie wyszło i teraz jesteś bardziej świadoma. Po prostu szukasz czegoś innego niż było wcześniej, trafiasz na coś podobnego dlatego nic nie czujesz. Jak znajdziesz tego odpowiedniego będzie inaczej.
Może to nawet lepiej, że masz jak masz. Przynajmniej nie wpakujesz się w coś co wcześniej nie wypaliło.