Forum dyskusyjne

RE: Albo mi się w końcu poprawi albo zeświruje

Autor: fatum   Data: 2022-02-17, 10:54:47               

Tak. Wierzyć rzeczywiście można we wszystko. Kiedyś wierzyłam w bociany. Ty z kolei chyba wierzysz tylko w to, w co nie wierzysz. Takie mam odczucie po Twojej odpowiedzi. Żadnej radości. Żadnego pozytywnego stwierdzenia, typu, że wiesz cieszę się, że Ty wierzysz we mnie. Owszem cieszysz się, że u mnie dobrze. To ja się bardzo cieszę,że Ty się cieszym moim sukcesem. Teraz poproszę 124she,by ucieszyła się, że wyjdzie z choroby, że znajdzie ją cudowny samiec,którego 124she zaakceptuje i który będzie przyzwoitym mężczyzną, którego 124she pokocha na maksa. To nie są tylko moje marzenia, tak będzie moja droga 124she. Tymczasem trzeba się wziąć ostro do pracy nad sobą,bo warto. Robisz to dla siebie,męża, dziecka. Jesteś Kobietą i pewnie się u Ciebie uruchomił instynkt macierzyński,więc tym bardziej masz dużą motywację do wyjścia z choroby. Napisz mi,jak wygląda Twój dzień. Chcę zerknąć na to,ile czasu poświęcasz na rozkminiania różne. Oby wyszło,że mało. Pozdrawiam. P.S. są tacy giganci,że prawie całe dnie użalają się nad sobą, trują pupę i na koniec dziwią się,że wszyscy od nich uciekają, nawet własna rodzina. Ty chyba do takich osób nie należych? To pięknie.Dzięki. Co za ulga niesłychana Proszę Pana, że ta Pani jest do uratowania

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku