Forum dyskusyjne

RE: Jak odzyskać szacunek do samej siebie?

Autor: Nisiek   Data: 2021-09-05, 15:53:21               

Zajmuję się swoim życiem cały czas. Co masz na myśli pisząc, że mam sporo do zrobienia?

Po co mi terapia? Jeśli po to, żeby ktoś mi nakładł do głowy bzdur o tym, że miłość istnieje, że trzeba się otworzyć, przepracować tamtą małpę, że nie wszyscy faceci to bezmózgi i że nie można stereotypować... No to nie, bo swojego zdania nie zmienię, bo to jest prawda. Jeśli jakieś inne kobiety chcą wierzyć w te bajki o dobrych mężczyznach i miłości - proszę bardzo, mają do tego prawo. To ich życie i jeśli chcą cierpieć i wylewać łzy, zrozumiem ich irracjonalną decyzję. Nie moja to rzecz.

Moje problemy "sercowe" i odraza do siebie już się skończyły wraz ze zdaniem sobie z tego wszystkiego sprawy. Nie ukrywam, że ten wątek mi bardzo pomógł w tym. Pisząc tutaj i przelewając, trochę spontanicznie, swoje myśli i widząc je "na papierze" docierały do mnie pewne rzeczy, które były schowane w podświadomości, bo sama je tam spychałam, nie chcąc pogodzić się z nimi, bo prawda o facetach i tej całej miłości była zwyczajnie bolesna i była dla mnie szokiem. W miarę pisania tutaj,wszystko się jednak rozjaśniało, zaczęłam się godzić ze stanem rzeczy, który przecież istnieje odkąd świat się kręci, więc ja tu nic nie zdziałam i nie zmienię. Jedynym sensownym wyjściem jest się z tym pogodzić i unikać tych małp. Historia Tres była tylko wisienką na torcie, ostatecznym przypieczętowaniem prawdy o facetach i tej całej wymyślonej miłości.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku