Forum dyskusyjne

RE: Czy rozwój świadomości ogólnoludzkiej idzie w

Autor: APatia   Data: 2021-01-29, 22:03:31               

Fatum
A ty napisałaś tak: "Dla mnie np.jest nie do przyjęcia zadecydowanie jak było w Twoim przypadku Patii za tatę i odmówienie jemu kontaktu z księdzem."

Nie. Nie zdecydowałam.
Mój dziadek nigdy o księdza nie prosił, więc niczego mu nie odmówiłam.

"A nie mogłaś przekonać dziadka,by jednak spróbował?Nic nie zrobiłaś.Nic!"

Serio? Ty chyba naprawdę nie pojmujesz jakie spustoszenie w mózgu sieje Alzheimer. Poczytaj sobie książki, pooglądaj filmy na ten temat... może nawet przejdź się do jakiegoś hospicjum żeby to przeżyć na własnej skórze. A potem się wypowiadaj na ten temat.

Odpowiem ci Fatum. NIE, nie mogłam przekonać dziadka.
Po pierwsze dlatego, że człowiek w stanie agonalnym nie kontaktuje. Po drugie człowiek w takim stadium choroby nie jest w stanie mówić, pisać, jeść, pić, więc nie mógł powiedzieć, napisać czy nawet wystukać alfabetem Morse'a czego by chciał a czego nie.
Nawet gdyby jakimś cudem był w stanie - to człowiek w tym stadium choroby nie myśli, nie czuje, nie jest tym kim był przed chorobą. A to, że nie rozpoznaje osób z którymi żył ponad 50 lat pod jednym dachem to małe piwo.
Po trzecie DLACZEGO? miałabym go przekonywać do czegoś czego nie chciał przez całe życie?
Ty to jednak lubisz sterować i manipulować życiem innych. Sprawia ci przyjemność uszczęśliwianie kogoś na siłę? Bierzesz pod uwagę, że ktoś sobie tego nie życzy? Że ktoś może nie chcieć tego co ty?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku