Forum dyskusyjne

RE: Poczucie bycia samemu z problemem mimo terapii

Autor: Tuluzka   Data: 2021-01-09, 21:19:40               

She
"Muszę się faktycznie pożegnać, bo to wszystko jednak za duże we mnie emocje wywołało. Nie wiem czemu czy to absurdalne posądzenie o trolowanie czy fakt, że mi jednak nikt na moje pytanie nic nie odpisał :( Na pewno dla mnie to by była lepsza wersja gdyby to co pisałam było nieprawdą."


To nieprawda,bo dostałaś odpowiedź na to pytanie ode mnie ,tak jak i mnóstwo uwagi i zyczliwości od innych osób w tym wątku, ale Ty koncentrujesz się na negatywach ciągle tkwiąc w roli ofiary i w tym sensie odrzucasz pomoc:(

Nie twierdzę,że masz i miałaś łatwo ,ale wiem ,ze nie można użalać sie nad sobą w nieskończoność .Zasklepiać w roli życiowej kaleki ,bo to jest zamkniete koło, bez wyjcia .

Koncentrując się na traumie/nie dostrzegając innej perspektywy, SAMA zamykasz się na "normalne" funkcjonowanie/zrzucasz odpowiedzialność za tu i teraz na wyjatkowo tragiczny los(nietrafioną terapię itd itp) i logicznym jest, że w takim "układzie sił" nie możesz pójść do przodu :(((

Nie Ty jedna byłaś molestowana seksualnie.W realu znam osobiście 4 takie osoby(opróczy tych wyżej wymienionych )Duzo też na forum było podobnych "przypadków"chociaż na pewno nie jest łatwo wyznać to komukolwiek .Wiem ,że niektóre z tych osób żyją "normalnie " radza sobie, nie boją się każdego napotkanego mężczyzny,zycia , wychodzą za mąż, mają dzieci,pracują ,ciesza się życiem. Niektóre gorzej sobie radzą,ale walczą z tą traumą .

Moze też nie jesteś tego świadoma, ale rola ofiary ,daje mnóstwo korzyści.

Moze poczytasz o tym i "przerobisz" na najbliższej sesji terapeutycznej ?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku