Forum dyskusyjne

RE: Poczucie bycia samemu z problemem mimo terapii

Autor: mrrru   Data: 2020-12-14, 22:27:15               

Wiesz, 123she - jakoś mi nie dawało spokoju to, co napisałaś o swoim bólu. Wyglądało na to, że nie ma możliwości znalezienia mniej bolącej perspektywy. Zasnąć przez to nie mogłem, dopóki czegoś nie wymyśliłem. To znaczy to jest tylko moja perspektywa, nie wiem, czym są Twoje traumy ani jak bardzo są przeszłością, a jak bardzo realne teraz.

Podzielę się zatem takim wypracowanym punktem widzenia. Oczywiście wszystko jest teoretycznie. :-)

Zauważyłem, że mimo złych doświadczeń (cokolwiek to było) - to "Większość życia to nawet w miarę szczęśliwa byłam". Rozumiem, że te złe doświadczenia wyparłaś i nie pamiętając o nich, mogłaś być szczęśliwa. Zatem, z tej perspektywy - można być szczęśliwym, mimo takich złych doświadczeń. Bo były one faktem i to, że żyłaś szczęśliwie po tym też. Problem pojawił się, kiedy o nich sobie przypomniałaś. Twierdzę zatem, że nie same te złe doświadczenia są problemem - bo mimo nich mogłaś być szczęśliwa - a to, co o nich myślisz i jak piszesz "wiesz".

O ile z samymi wydarzeniami nic zrobić nie można - bo należą do przeszłości (skądinąd martwej) - to myśli o nich są już teraźniejsze, a z tym można coś robić - bo w końcu to są Twoje myśli, a w teraźniejszości istnieje działanie i są możliwości. Przeniesienie powodu bólu z samych wydarzeń, z którymi jak wiesz dało się żyć mimo (w nieświadomości, ale jednak) na myślenie o nich - daje szansę na uzdrowienie.

Nie wiem, na ile ta perspektywa do czegoś Ci się przyda, ale mnie pozwoliła zasnąć. Trzymaj się.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku