Forum dyskusyjne

RE: Trudności w związku, socjopata?

Autor: Andrea   Data: 2020-10-16, 21:38:30               

Dziekuję #mimbla1 za tak obszerny wpis. To jest tak oczywiste, że aż głupio się czyta :) Chętnie poczytam o wariantach ofiar przemocy, chociaż pewnie będzie trudno czytać o sobie samym. A gdyby przyszła do mnie koleżanka opowiadając mi taką samą sytuację, z pewnością powiedziałabym "wiej ile sił w nogach, szkoda zdrowia na walenie głową w ścianę". Sobie samej już nie tak łatwo to powiedzieć.
Przewrócić bożka, czyli zrozumieć, że to nie komunikacja jest problemem, ale sam delikwent? Który po prostu już tak ma i co bym nie robiła, jak się nie starała, jak nie płaszczyła to i tak będzie bum. Może później, może wcześniej ale będzie. I nawet jeśli sytuację obecną da się wyprostować, to ona i tak się powtórzy, bo tak się dzieje od lat. Tyle, że ostatnio przybierają na sile, to już nie tylko milczenie, dochodzą wulgaryzmy, obrażanie itp. Bo tak naprawdę przez 14 lat znajomości nie było roku, żebym kilka razy nie pomyślała "co za cham, ile można?", nie było roku, żeby nie pojawiły się łzy bo potraktował tak a tak. Wciąż jadę w dół ale jakby jaśniej się zrobiło. Pisząc pierwszy post, trzęsły mi się ręce, żołądek ściśnięty, z tyłu głowy strach. Teraz przynajmniej na razie zniknęły te odczucia. Wracają, gdy mam się odezwać do swojego oprawcy.
Męczą jeszcze tylko sny, z których pamietam tylko obrazy- że jest dobrze, że trzyma mnie za rękę itp. budzę się kilkakrotnie w ciągu nocy i zastanawiam się przez chwilę co było snem - czy to że znów jest Hydem, czy jednak to Jekyll rozpaczliwie dobija się do mojej świadomości...
Najlepsze jest to, że wielokrotnie opowiadał o znajomym, który zgotował piekło swojej oddanej żonie i dzieciom rozwodem, sądami itp itd. i jaki to z niego uj! Żadnej refleksji, że przemoc może być różna, a ta psychiczna jest gorsza od fizycznej. Ale co, że on przemocowcem..? Nie, większego nonsensu na pewno nie słyszał! On jest idealny! Nie odzywa się? Bo zasłużyłam przecież. Okropna jestem i on się musi męczyć z taką oschłą, egoistyczną i pewnie głupią żoną... :D

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku