Forum dyskusyjne

Czy człowiek może się aż tak zmienić?

Autor: annaw   Data: 2020-05-23, 23:06:06               

Witam, niedawno zakończył się mój związek, sama relacja była bardzo trudna i w dużej mierze na odległość. Poznałam mojego partnera w Polsce, był z Ukrainy. Zaczęliśmy razem spędzać czas, aż zaiskrzyło. Mój facet wydawał się aniołem ciepły, cierpliwy wrażliwy. Grał mi wieczorami na gitarze, do snu zdejmował biżuterię, podawał rękę w nocy żebym trafiła do łóżka w ciemnym pokoju, robił śniadania kiedy ja miałam zamało czasu na sen i szłam do pracy. Odpłciłam mu takim samym ciepłem, kupowałam mu kwiaty, karmiłam. Kochaliśmy eksperymenty w łóżku, ale czułam od niego ciepło. Pomagał mi ze wszystkim wyborem elektroniki, samochodem, razem gotowaliśmy, podróżowaliśmy, zgrzyty były rzadko. Po roku mi się oświadczył, musiał wyjechać z powodu deportacji, zaakceptowaliśmy tymczasowe życie na odległość. Zmiany były szybkie, zaczęło się od czepiania mojego ciała, iż mój tyłek jest nie taki, dla mnie to był non sens, regularnie chodzę na siłwonię, znaliśmy swoje ciało, a mojego faceta miałam na dorosłego, na początku to olałam. Później zgodziłam się na ślub, zeby pomoc mu z dokumentami, poza tym go kochałam. Nasze wakacje były słąbe, on był już zarozumiały, nie doceniał, dalej porownywał moje ciało do tysiąca innych, kiedy grał na gitarze i prosiłąm o konkretną pisoenkę, krzyczał, że jest artystą i czego wymagam. Kłócił się z moimi znajomymi, przezywał ich, w łóżku wymagał tylko gadżetów, strojów ciepła już nie czułam. Z upływem czasu było co raz gorzej, czepiał się stylu pisania jaki nie sądzę, że jakkolwiek zmieniłam, rzucał słuchawką, mówił, że nie spełniam jego potrzeb. Ja próbowałąm robić wszystko zgodziłąm się na seks przez telefon, który dla mnie czasami był upokarzający, mój partner chciał nagrywać porno, dla mnie to była granica, cierpiałąm robił to za moimi plecami. Kiedy się kłocił, a ja mu probowałąm coś tłumaczyć popchnął mnie, zaniżał moją samoocenę, cały czas mówił iż sobie nie radzę, co nie było zgodne z prawdą. Na końcu kiedy mógł zamieszkać ze mną w Wielkiej Brytaii, powiedział, że mnie nie kocha, że ja się nie nadaję, że on nie chcę tej kobiety z Polski, nie chce mówić po polsku, seks nie sprawia mu sadysfakcji, nie podobało mu się już nic, moja bielizna, zmieniał wszystko nawet dźwięk wiadomości na messengrze. Widziałąm w nim dorosłęgo, ambitnego, odpowiedzialnego człowieka, czy to mój błąd? Czy ktoś może się tak zmienić i preferencje? Nigdy wcześniej nie czułam takiego zaangażowanie jakie on mi dał przez ten 1 rok...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku