Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Pielęgnowanie pamięci o zmarłych skłania do poszukiwania własnej tożsamości

Autor: dajelapke   Data: 2016-11-04, 19:16:11               

Violla, nie namawiam do zerwania kontaktu z mamą, ani żeby jej źle życzyć. Wprost przeciwnie, jak najlepiej. Ona to odczuje, że życzysz jej dobrze.
Chcesz mieć spokój przede wszystkim. Ale... nie ma spokoju! Wśród żywych nie ma spokoju, a z niektórymi to w szczególności. Im szybciej się z tym pogodzimy, tym nam będzie łatwiej.
Jest taki moment wieczorem, że wszyscy się schodzą i nagle czegoś ode mnie chcą. Zmęczona mam ochotę powiedzieć dajcie wy mi wszyscy święty spokój i zatrzasnąć się. Im bardziej się oganiam, tym bardziej się denerwuję, oni też i zdwajają wysiłki. Jak odłożę swoje rzeczy i każdemu poświęcę chwilę wyłącznej uwagi, starając się trochę dyscyplinować, żeby konkretnie i do rzeczy mówili to wkrótce dają spokój. Trzeba się nauczyć ucinać mędzenie o niczym. Jak mama dzwoni do pracy, powiedzieć pracuję, nie mogę rozmawiać i rozłączyć. I wprowadzać inne jeszcze zasady. Fatum i Basti pisały o tym.
Ja bym jeszcze taką trochę przewrotną rzecz zrobiła. Codzienne rozmowy bym ograniczała, natomiast powiedziałabym mamie, że POWINNA (z naciskiem i przypominała o tym kilka razy, żeby zrobić taką zdecydowaną presję), że powinna utrzymywać z Wami kontakt i systematycznie dzwonić, by informować, co u niej, np. ma dzwonić po 16tej w sobotę i opowiadać. Żeby nie było do nocy, znaleźć sobie jakiś powód ograniczający czasowo. Dać jej ten czas, na koniec pa, mamo do następnej soboty.
Tylko, że taką rzecz może zrobić wyłącznie ktoś, kto rządzi SWOIM czasem.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku