Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Metoda transu w terapii Miltona Ericksona

Autor: MartaWojtulewicz   Data: 2011-05-23, 17:42:21               

Ja z transu nie korzystam i nie korzystałam . Sądzę jednak , że gdyby czytać książki np. o metodach terapii poznawczo-behawioralnej (konkretne przypadki jak w książce "Niezwykła terapia") czy innej terapii miała by Pani podobne zdanie o zbyt dużym zaangażowaniu w tą technikę. Niewątpliwie książka na której opieram swój artykuł jest niezwykła bo odnajdujemy w niej problemy zbliżone do swoich i widzimy jak prosto niektóre można rozwiązać.
Myślę, że w większości terapii pacjent sam musi mieć świadomość tego , że terapia jest pomocą w korekcji zachowania - "cała robota" zależy od pacjenta. To on musi przede wszystkim odkrywać przyczynę swoich objawów i starać się rozumieć ją. Terapeuta jest drogowskazem.
Oczywiście na pewno jest obawa uzależnienia się od terapeuty i poczucie bezpieczeństwa z samego faktu uczęszczania na terapię . Dlatego też bardzo ważne jest aby zrozumieć , że to ile włożę sam w swoją terapię zależy tylko ode mnie samego.
To myślę jest klucz do tego aby człowiek nie bał się , że jak skończy się terapia to objawy wrócą ( z samej świadomości tego , że terapia dobiegła końca).
Ciepło pozdrawiam
Marta

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku