Artykuł

Łukasz Wroński

Łukasz Wroński

Niepoczytalność i choroby psychiczne seryjnych morderców


Poczytalności sprawców seryjnych i wielokrotnych morderstw


Według art. 31 k.k. w § 1 stwierdza się, że nie popełnia przestępstwa osoba, która na skutek choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych nie była w czasie popełniania tego czynu w stanie rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem. Paragraf 2 stwierdza, że sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary w sytuacji gdy sprawca miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do oceny swojego czynu i umiejętność jego pokierowaniem. Paragraf 3 tego artykułu postanawia, że przepisów § 1 i 2 nie stosuje się wtedy, gdy sprawca doprowadził się do staniu nietrzeźwości lub odurzenia, które doprowadziły do wyłączenia lub ograniczenia jego poczytalności. Sprawca mógł przewidzieć efekt zażycia środków wpływających na jego poczytalność (Ciosek, 2000, s. 148).

Większość seryjnych i wielokrotnych morderców popełnia swoje zbrodnie nie pod wpływem zaburzeń psychotycznych lub urojeniowych, ale na skutek zaburzeń osobowości. Zaburzenia osobowości nie oznaczają, że sprawca jest niepoczytalny (Hołyst, 2006). Jednak według niektórych autorów (m.in. K. Spett, K. Dąbrowski, W. Grzywo-Dąbrowski) psychopaci mają na tyle zmniejszoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, że nie powinni być karani na takiej samej zasadzie jak osoby bez tego typu zaburzeń. Wśród badaczy istnieje spór na ten temat (Leszczyński i Hanusek, 1995).

Osobiście nie podzielam poglądów stwierdzających niepoczytalność psychopatów. Na podstawie własnych badań seryjnych i wielokrotnych morderców mogę stwierdzić, że w większości przypadków umieją oni ocenić znaczenie swych czynów i są w stanie się kontrolować. Istnieją psychopaci, którzy nie przejawiają żadnych tendencji antyspołecznych, są wstanie zachowywać się normalnie i mają silne poczucie moralne. Osobowość psychopatów wykazuje również pewną dynamikę (ibidem). Sprawcy ci nie zaczynają od razu zabijać, ich patologizacja trwa wiele lat. W trakcie tego okresu coraz bardziej pogłębiają swoje wynaturzone pragnienia, które powoli osłabiają ich hamulce i uczucia. Wiedzą że postępują niewłaściwie i do czego może ich to zaprowadzić, jednak świadomie i z premedytacją odsuwają się od społeczeństwa.

Ten proces doskonale oddają słowa Antoniego Kępińskiego (1977, s. 11). Według niego to co realizujemy ma większe szanse powtórzenia, a każda kolejna decyzja ogranicza nasze możliwości przy następnym wyborze. Na proces kształtowania się naszych decyzji ma wpływ plan genetyczny, środowisko i w końcu decyzja sama w sobie. Ten ostatni czynnik kształtowania się naszej osobowości - wolna wola - sprawia, że do pewnego stopnia jesteśmy odpowiedzialni za to, jakiego człowieka z siebie uczyniliśmy. Porównuje on ten proces do partii szachów. Na początku mamy prawie nieograniczone możliwości kombinacji, jednak gdy wykonujemy ruch, zaczynamy narzucać sobie ograniczenia. Z każdym kolejnym mamy coraz mniej opcji do wyboru, aż w końcu zostaje tylko jedna: mat. Oznacza to, że w pewnej mierze forma naszej osobowości zależy również od nas samych.

Decyzje które podejmuje przyszły seryjny morderca stopniowo wypaczają jego osobowość, aż w końcu popełnia pierwsze morderstwo. Jeśli się wtedy nie zatrzyma, popełni kolejne, a potem będzie zabijał dalej. Ilustrują to słowa opisanego wcześniej Karola Kota: "Wiem o tym że nie można zabijać... ale mimo to postanowiłem zabijać, bo to sprawiało mi przyjemność. Oczywiście mógłbym odmówić sobie tej przyjemności, gdybym chciał, ale nie chciałem" (cyt. za www.zbrodnia.of.pl). Mordowanie może stać się dla niego nałogiem i w tym rozumieniu jego zdolność do kontrolowania własnego działania faktycznie jest ograniczona (tak jak jest ograniczona u alkoholika). Jednak do tego uzależnienia doprowadziły go m.in. jego własne decyzje, dlatego ponosi odpowiedzialność za swoje czyny.

Proces ten opisują również wypowiedzi innych, seryjnych morderców. Ted Bundy w jednym z wywiadów dokładnie opisał, jak początkowe zainteresowanie twardą pornografią przerodziło się w fantazje o sadystycznej treści, które w końcu znalazły ujście w morderstwach tle seksualnym: "To był proces, działo się to krok po kroku (...) Moje doświadczenie ogólnie związane z pornografią, a konkretnie z tą, która ukazuje seksualność w sposób brutalny, jest takie, że kiedy staje się uzależnieniem (...) to tak jak w nałogu, poszukujesz czegoś co jest ostrzejszego".

Niektórzy seryjni mordercy nawet w trakcie swoich działań mają jeszcze hamulce. Żeby je zagłuszyć stosują alkohol (tak postępował np. Dahmer) lub racjonalizację. Potrafią wmawiać sobie coś tak długo, aż stanie się to dla nich prawdą. Jeden z seksualnych sadystów tak to opisuje: "Jeśli dziecko krzyczało, wmawiałem sobie - no wiesz - że naprawdę nie cierpi, choć wiedziałem, że sprawiam mu ból. Ale jedynym sposobem, żebym mógł to kontynuować, było mówić sobie, że nie ranię tego dziecka (...) ten aspekt zadawania bólu był wyjątkowo podniecający (...) To było coś, co potrzebowało czasu, żeby się rozwinąć (...) Dziecko wrzeszczało, bo chciało, żebym to kontynuował (...) mówiłem to sobie tyle razy, że w to uwierzyłem. Kiedy zorientowałem się pierwszy raz, że podnieca mnie zadawanie bólu, nie miałem tej linii rozumowania (...). Zajęło mi to trochę czasu (...) [później] proces myślowy był taki: ból, podniecenie - chciały tego" (Salter, 2003, s. 132-133). Zachodzi u nich zjawisko dysonansu poznawczego. Popełniając morderstwo albo fantazjując o nim mają poczucie, że czynią źle. W celu pozbycia się powstałych w ten sposób wyrzutów sumienia zafałszowują obraz popełnionej przez siebie zbrodni (np. wierzą że ofiara sama jest sobie winna). Wpadając w tą pułapkę racjonalizacji i samousprawiedliwienia (np. twierdzą że nie są wstanie się kontrolować, że to nie ich wina) powoli tracą zdolność do odczuwania współczucia dla swoich ofiar.

Nie należy więc stawiać psychopatycznych seryjnych morderców na równi z ludźmi upośledzonymi lub cierpiącymi na psychozy, ponieważ w przeciwieństwie do psychopatów ci drudzy są niepoczytalni i nie mieli wpływu na swój stan. Dobrym komentarzem do przedstawionych tu rozważań są słowa Knychały: "Każdy często wyraża opinie, że sprawcy zabójstw z lubieżności nie kontrolują swoich czynów, że nie mogą kontrolować i kierować swoim postępowaniem, a więc nie są ludźmi normalnymi, nie - pewne zaburzenia są - ale wiedziałem, co robię (...) pod względem umysłowym jestem jak najbardziej normalny, mój umysł działa nawet sprawniej niż u innych ludzi" (Widacki, 2006, s. 146).

W praktyce sądowej osoby o psychopatycznym zaburzeniu osobowości uważa się za poczytalne (z nielicznymi wyjątkami) i odpowiedzialne za swoje czyny (Ciosek, 2000). W polskiej psychiatrii jest to stanowisko dominujące, a reprezentują je m.in.: T. Bilikiewicz, W. Łuniewski, R. Dreszer, K. Imieliński, W. Sulestrowski i L. Wdowiak (Leszczyński i Hanusek, 1995).

Chociaż seryjni mordercy są najczęściej poczytalni, zdarzają się również tacy, którzy zabijają w wyniku choroby psychicznej (np. schizofrenii), organicznego uszkodzenia mózgu lub upośledzenia umysłowego.

Schizofrenia i urojenia u sprawców


Schizofrenia jest chorobą psychiczną, prowadzącą do specyficznej dezintegracji osobowości. Mimo wielu lat badań nie udało się jednoznacznie wyjaśnić etiologii tej grupy psychoz. Duże znaczenie mają czynniki genetyczne, co udało się potwierdzić w badaniach nad rodzinnym występowaniem schizofrenii. Najprawdopodobniej dziedziczona predyspozycja jest aktywowana przez czynniki środowiskowe. Objawy choroby łączy się z dysfunkcjonalnym wpływem dopaminy. Ryzyko zachorowania wynosi 1% i jest takie samo dla kobiet i mężczyzn. U mężczyzn jednak początek choroby następuje miedzy 15-25 rokiem życia, a u kobiet między 25-30 rokiem życia.

Cechą charakterystyczną dla schizofrenii są objawy osiowe. Twórca terminu schizofrenia, E. Bleuler, podzielił je na trzy grupy:
  1. Autyzm - objaw polegający na wycofaniu się chorego z kontaktów międzyludzkich i skupieniu na własnych przeżyciach wewnętrznych.
  2. Zmiany w sferze uczuć - dochodzi do obniżenia uczuciowości wyższej. Następstwem tego jest utrata związków uczuciowych z innymi ludźmi i poczucie pustki emocjonalnej. Łączność afektywna z chorym staje się bardzo powierzchowna. Dostrzegalny jest u niego chłód uczuciowy i obojętność. W zewnętrznych przejawach uczuć dostrzegana jest sztuczność i patos.
  3. Rozszczepienie osobowości, prowadzące do rozpadu struktury osobowości - pojawiają się niezgodności między odbiorem i reakcjami chorego na wydarzenia w środowisku zewnętrznym. Dochodzi do rozszczepienia między czynnościami myślowymi a uczuciowymi. Widoczna jest ambiwalencja w sferze uczuć, myśli, sądów i dążeń. Dochodzi do zaburzenia toku i treści myślenia (Bilikiewicz, 1998).

Urojenia występują u 50-70% chorych. Należą do wytwórczych objawów choroby i polegają na zniekształceniu oceny rzeczywistości. Najczęściej występują urojenia prześladowcze. Najbardziej specyficzne są urojenia oddziaływania (np. chory czuje wpływ nieznanych sił na swoją osobę) i urojenia odnoszące (np. błędna ocena własnej tożsamości). U 30-40% chorych występują omamy. Najczęstsze są to omamy słuchowe. Osoba słyszy głosy, które np. komentują jej zachowania. Rzadko występują omamy wzrokowe (np. filmy puszczane w oczach). Czasem chory może mieć omamy węchowe i smakowe albo mieć uczucie że ktoś robi coś z jego ciałem (np. wyrywa mu narządy, zadaje ból). Schizofrenik nie jest świadomy swojej choroby, na różne próby pomocy może reagować wrogością (Wciórka, 2003).

Motorem działania niektórych seryjnych morderców są urojenia, obecne np. w schizofrenii paranoidalnej (są dla niej charakterystycznym objawem). Według typologii R.M. Holmesa, sprawcy ci zaliczają się do tzw. "wizjonerów", a w typologii FBI do sprawców niezorganizowanych (Pospiszyl, 2009). Przykładem takiego mordercy jest Richard Trenton Chase.

W styczniu 1978 roku w Sacramento zamordował on 22 letnią ciężarną kobietę. Sprawca zdarł z ofiary ubranie i rozciął ją od góry klatki piersiowej aż do pępka. Część organów wewnętrznych była wyjęta na zewnątrz ciała (niektóre organy sprawca zabrał ze sobą). Lewa pierś ofiary została pocięta nożem (w niektórych miejscach było widać ślady manipulacji wewnątrz ciała). W ustach kobiety znaleziono zwierzęce odchody. Znaleziono dowody wskazujące, że sprawca zebrał krew ofiary do opakowania po jogurcie i wypił ją. Z domu nic nie zginęło, policja miała problem z ustaleniem motywu sprawcy. Trzy dni później, w domu odległym mile od miejsca pierwszej zbrodni, znaleziono zwłoki 36-letniej kobiety, jej 6-letniego syna i 52-letniego przyjaciela. Z domu zaginął 2-letni siostrzeniec ofiary i podejrzewano, że sprawca mógł go porwać. Wszystkie ofiary zostały zastrzelone. Kobieta została rozebrana do naga. Na jej brzuchu znajdowały się dwie długie i głębokie rany cięte. Sprawca wyjął część organów. Na ciele było wiele ran kłutych (w okolicach twarzy i odbytu). W odbycie znaleziono nasienie sprawcy. W kołysce zaginionego dziecka znaleziono spore ilości krwi (jak się później okazało sprawca zabił dziecko). W wypełnionej wodą wannie znaleziono krew, resztki mózgu oraz odchody. Na miejscu były dowody, że sprawca i tym razem pil krew ofiary. Gdy aresztowano Chase'a okazało się, że parę dni wcześniej zastrzelił z jadącego samochodu przypadkowego mężczyznę. Kradł też zwierzęta domowe i pil ich krew. Ponadto ustalono, że już dwa lata wcześniej, w 1976 roku, próbował sobie wstrzyknąć krew królika. Został wtedy umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. Tam odgryzał głowy ptakom i pił ich krew. Chase uważał, że jest zatruwany i jego krew zmienia się w proszek. W celu jej uzupełnienia pił krew ofiar. Gdy po farmakoterapii jego stan trochę się ustabilizował, został wypuszczony ze szpitala. Na wolności jego stan się pogorszył. Zaczął twierdzić, że śledzi go UFO i nazistowski syndykat. Włamywał się d domów w sąsiedztwie i kradł damską bieliznę (używał jej do masturbacji). Znowu zaczął zabijać zwierzęta i pić ich krew, aż w końcu zaczął mordować ludzi (Czerwiński i Gradoń, 2000).

W Polsce odnotowałem jeden przypadek potencjalnego seryjnego mordercy, działającego na skutek urojeń. W 1993 roku w Zakopanem znaleziono zmasakrowane zwłoki ciężarnej kobiety. Ofiara była obnażona, sprawca zadał jej wiele ciosów nożem (w twarz i klatkę piersiową) i dopuścił się czynów o charakterze seksualnym. Na nodze ofiary znaleziono ranę zadaną hakiem rzeźnickim. Jak wynikało z ustaleń, w ciągu ostatnich dni sprawca atakował kobiety hakiem przyczepionym do metrowego łańcucha. Wymachiwał nim jak lassem próbując wbić hak w nogę napadniętej kobiety. Sprawca dokonał kilku takich napadów, poczym zaprzestał dalszej działalności. Tylko jeden był skuteczny i zakończył się śmiercią ofiary. Media nadały mu pseudonim "Hakowy". Po jedenastu latach w telewizji wyemitowano program poświęcony tamtej sprawie. Piotr S. oglądał go razem z żoną i przyznał się jej, że to on jest mordercą. Kobieta zgłosiła się na policję. Sprawca twierdził, że po przeczytaniu książki o "Kubie Rozpruwaczu" chciał być tak sławny jak on. Sąd uznał go za niepoczytalnego i Piotr S. został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym.

Niestety niektórzy sprawcy mogą symulować chorobę psychiczną w celu uniknięcia odpowiedzialności za swoje czyny. Przykładem takiego działania jest znany w literaturze przypadek "Syna Sama". Ten seryjny morderca naprawdę nazywał się Dawid Richard Berkowitz i w latach 1975-1977 dokonał 6 morderstw. Atakował głównie pary, strzelając do swoich ofiar (raz użył noża). Na miejscu zbrodni zostawiał listy do policji. Po aresztowaniu twierdził, że rozkazy zabijania otrzymał od liczącego 6000 lat starca o imieniu Sam. Miał on przekazywać mu swoje polecenia za pośrednictwem czarnego labradora sąsiadów. W spisanym w więzieniu pamiętniku twierdził, że kierowały nim siły ciemności i bał się, że też stanie się demonem. Wśród psychiatrów powołanych przez sąd doszło do sporów na temat jego poczytalności. W końcu przyznał się do winy i został skazany na 365 lat więzienia. Po roku, na konferencji prasowej wyznał, że wszystko wymyślił. Zrobił to żeby uniknąć kary śmierci (Leyton, 1996).

Upośledzenie umysłowe i organiczne uszkodzenie mózgu


Upośledzenie umysłowe pociąga za sobą niekorzystne zmiany w zakresie czynności operacyjno poznawczych, emocjonalno-motywacyjnych w rozwoju społecznym. W stopniach obniżenia sprawności umysłowej wyróżniamy stopień głęboki, znaczny, umiarkowany i lekki. Osoby upośledzone przejawiają niedorozwój myślenia abstrakcyjnego, mają słabo rozwiniętą pamięć logiczną i zaburzenia mowy. Występuje u nich niedorozwój uczuć wyższych, niska kontrola nad popędami i impulsywnością oraz problem z przewidywaniem konsekwencji swoich czynów. Zmiany nastroju wraz z pobudzeniem i reakcjami obronnymi (nieadekwatnymi do danej sytuacji) są typowe dla osób upośledzonych umysłowo. Czynniki, które wywołują upośledzenie umysłowe, mogą być dziedziczne lub nabyte (np. na skutek choroby alkoholowej, guza mózgu). Upośledzenie umysłowe powstałe na skutek zmian organicznych w mózgu po trzecim roku życia, nazywane jest otępieniem (demencją). Upośledzenie umysłowe zaburza osobowość i sprzyja przejawianiu zachowań przestępczych. Zaburzenia osobowości mające podłoże organiczne określa się mianem charakteropatii lub encefalopatii.

Sprawca może zabijać seryjnie na skutek niedorozwoju umysłowego (oligofreni) lub otępienia (demencji). Czasem te patologie na tyle głęboko zaburzają zdolność do kontrolowania popędów i świadomość znaczenia własnych czynów, że sprawca może być uznany za niepoczytalnego (Ciosek, 2000).

W Polsce, upośledzonym umysłowo wielokrotnym mordercą był Leszek Pękalski (pogranicze upośledzenia lekkiego stopnia). Został on oskarżony o popełnienie 17 morderstw między rokiem 1984 i 1992. Jednak udowodniono mu tylko jedno morderstwo połączone ze zgwałceniem i gwałt. Ofiara doznała obrażeń głowy dokonanych tępym narzędziem i została uduszona. Sprawca zgwałcił ją po śmierci.

Pękalski miał duży popęd seksualny (np. po aresztowaniu pisał listy do władz więzienia z prośbą o posiadanie gumowej "lalki do seksu") i obsesję na punkcie znalezienia żony. Proponował zawarcie małżeństwa prawie każdej kobiecie, już po krótkiej znajomości, pisał też listy do biur matrymonialnych. Miał tendencje roszczeniowe i nauczył się wzbudzać litość swoim kalectwem. Podczas przesłuchań często podkreślał, że jest biedny, chory i że: "Nie wolno krzywdzić sieroty". Wychowywał się w domu dziecka, utrzymywał się z renty i różnych prac dorywczych. Często zmieniał miejsce pobytu, lubił podróżować.

Po aresztowaniu przyznał się do popełnienia ponad 80 morderstw. Wywołało to medialna gorączkę a dziennikarze nadali mu pseudonim "Wampira z Bytowa". W sądzie materiały dowodowe i sposób postępowania przygotowawczego zostały poddane miażdżącej krytyce np.: w jednym przypadku Pękalski miał pogryźć ofiarę, ale badania stomatologiczne tego nie potwierdziły, w innym miał zmoczyć płaszcz uciekając z miejsca zbrodni, chociaż temperatura wynosiła minus dwadzieścia stopni (Czerwiński i Gradoń, 2001).

Potem Pękalski odwołał swoje zeznania. W wywiadzie dla TVN powiedział: "... Przyznawałem się, ... przyznałem się do takiej dużej ilości zabójstw, których nie popełniłem nawet... Nie ruszałem... nie zabiłem..., nawet nie znam tych pozostałych ofiar. Znam tylko z akt śledztwa... Policja mnie tylko szantażowała. Straszyła mnie, że jak się nie przyznam, to zaszkodzą mi, że na wyrok źle wpłynie mój ... że karę śmierci, będą krzyczeć na mnie, żądać będą: policja ... prokurator..." (cyt. za www.zbrodnia.of.pl).

Mógł dokonać również innych morderstw, ale nie znamy ich dokładnej liczby. Leszek Pękalski został skazany na 25 lat pobytu na oddziale psychiatrycznym więzienia.

Osobowość mnoga (zaburzenia dysocjacyjne)


W zaburzeniu dysocjacyjnym dochodzi do całkowitej lub częściowej utraty integracji między wspomnieniami przeszłości, poczuciem własnej tożsamości, bezpośrednimi wrażeniami i kontrolą dowolnych ruchów ciała. Bardzo trudno jest ustalić, w jakim stopniu utrata funkcji pozostaje pod świadoma kontrolą. Jednym z bardzo intrygujących rodzajów tego zaburzenia jest występowanie osobowości mnogiej (F44.81 w klasyfikacji ICD-10). Jest ono bardzo rzadko obserwowane. Polega ono na występowaniu przynajmniej dwóch osobowości u jednej osoby. Zazwyczaj poszczególne osobowości nie wiedzą o istnieniu pozostałych i w danej chwili ujawnia się tylko jedna z nich. Każda z osobowości ma odrębną tożsamość i wspomnienia. Wykazuje też odmienne zachowania i może różnic się: płcią, inteligencją, czy preferencjami seksualnymi. Zwykle dominuje jedna osobowość (gospodarz). Pierwsze przejście od jednej osobowości do drugiej następuje zazwyczaj nagle i jest ściśle związane wydarzeniami urazowymi. Następne mogą wystąpić za skutek sytuacji stresowych (ICD-10, 1992, s. 132-138). Inne nazwy dla tego zaburzenia to rozdwojenie jaźni, multiple personalisty dis order (MPD) i dissociative identity dis order (DID).

Przyczyną tego zaburzenia mogą być traumatyczne przeżycia z okresu dzieciństwa, w wyniku których wytwarza się druga osobowość przyjmująca na siebie cierpienie tej pierwszej. Jest to rodzaj mechanizmu obronnego. Gwałcone dziecko może na przykład wytworzyć osobowość, która będzie przejmowała kontrole nad ciałem, gdy dochodzi do aktów seksualnej przemocy. Dzięki temu pierwotna osobowość nie doświadcza przeżywanej tragedii. Niekiedy obserwuje się przypadki DID związane z wmówieniem choroby pacjentowi. Lekarz sygnalizuje mu wtedy, jakich objawów oczekuje. Można to porównać do sposobu, w jaki przywódcy sekt oddziałują na jej członków (Gołąb, 2001).

W niektórych przypadkach druga osobowość może wykazywać patologiczne przejawy zachowania, włączając w to zabójstwo. Istnieje więc możliwość, że ktoś cierpiący na to zaburzenie może wykształcić u siebie osobowość, która będzie popełniać seryjne morderstwa. Do tej pory nie zaobserwowano takiego przypadku, chociaż wielu zabójców stara się symulować rozdwojenie jaźni. Znany jest jednak przypadek seryjnego gwałciciela posiadającego wiele osobowości. Był nim William Stanley Milligan, który 1977 roku zgwałcił trzy kobiety (wcześniej karany za gwałt i napad z bronią w ręku) na terenie Uniwersytetu Stanowego w Ohio (Phillips, 2007). Billy był w dzieciństwie molestowany seksualnie i torturowany przez swojego ojczyma. Był bity, zamykany w ciasnych pomieszczeniach, a nawet zakopywany żywcem w ziemi. Łącznie stwierdzono u niego występowanie 24 różnych osobowości (np. kilkuletniej dziewczynki, mężczyzn realizujących przestępstwa i terroryzujących ofiary, dziewczyny, która była lesbijką). Był pierwszym przestępcą w historii USA, który został uznany za niepoczytalnego z powodu wielokrotnej osobowości. Spędził 11 lat w różnych szpitalach psychiatrycznych i wyszedł na wolność gdy jego stan uległ poprawie (Gołąb, 2004).



    Autor jest psychologiem. Pracuje jako wolontariusz, pomagając w prowadzeniu terapii dla przestępców seksualnych w Fundacji Promocji Zdrowia Seksualnego im. dr Stanisława Kurkiewicza. Jest również stażystą na oddziale psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu w Mazowieckim Specjalistycznym Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza. Pod kierunkiem prof. dr hab. Zbigniewa Lwa-Starowicza napisał pracę magisterską pt. "Seryjni i wielokrotni mordercy - teoretyczny model kształtowania się skłonności oraz profilowanie psychologiczne i psychogeograficzne".

    Zobacz także: blog Autora - www.seryjnimordercy-psyche.blogspot.com/



Bibliografia


  • Bilikiewicz, A. (2003) Psychozy schizofreniczne. A. Wiórka. W: Bilikiewicz, A. (red.). (2003). Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny (wyd. 3, s. 270-307). Warszawa: PZWL.
  • Ciosek, M. (2001). Psychologia sądowa i penitencjarna. Warszawa: PWN.
  • Czerwiński, A., Gradoń, K. (2001). Seryjni mordercy. Warszawa: Muza SA.
  • Gołąb, A. (2004). Materiały na zajęcia fakultatywne: Osobowość mnoga. Warszawa: Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania.
  • Hanausek, T., Leszczyński, J. (1995). Kryminologiczne i kryminalistyczne problemy zabójstw z lubieżności. Warszawa: Dom Wydawniczy ABC.
  • Hołyst, B. (2006). Psychologia kryminalistyczna (wyd. 2). Warszawa: LexisNexis.
  • Kępinski, A. (1977). Psychopatie. Warszawa: Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich.
  • Leyton, E. (1996). Polowanie na ludzi. Warszawa: Al Fine.
  • Philips, J. (2007). 30 years later, multiple-personality case still fascinates. The Columbus Dispatch. [Online]. 28.10.2007. Protokół dostępu: http://www.dispatch.com/content/stories/local/2007/10/28/BILLY.ART_ART_10-28-07_A1_EV89AGB.html (uzyskano: 25.05.2010)
  • Pospiszyl, K. (2009) Przestępstwa seksualne. Warszawa: PWN.
  • Pużyński, S., Wciórka, J. (red.). (2000). Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Opisy kliniczne i wskazówki diagnostyczne (wyd. 2). Kraków-Warszawa: Vesalius.
  • Salter, A. C. (2005). Drapieżcy. Pedofile, gwałciciele i inni przestępcy seksualni. Poznań: Media Rodzina.
  • Widacki, J. (2006). Zabójca z motywów seksualnych. Studium przypadku. Kraków: Oficyna wydawnicza AMF.
  • Wroński, Ł. (2012) Seryjni i wielokrotni mordercy: profilowanie psychologiczne, psychogeograficzne i kształtowanie się skłonności. Warszawa.




Opublikowano: 2013-04-30



Oceń artykuł:


Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu